Zamknij

Bez aresztów dla podejrzanych o nielegalne usuwanie odpadów w Bojanicach i Kunowie

09:30, 16.03.2021 Aktualizacja: 09:31, 16.03.2021
Skomentuj

Sześć osób usłyszało zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i niezgodnego z prawem usuwania odpadów, które - zamiast trafiać do zakładu utylizacyjnego - były zakopywane w nieczynnych żwirowniach w Bojanicach w gminie Krzemieniewo i Kunowie w gminie Gostyń. Sąd odrzucił jednak wnioski prokuratury o aresztowanie trojga podejrzanych, w tym gostyńskiego przedsiębiorcy, do którego należą tereny po żwirowniach.

W Bojanicach na terenie wyeksploatowanej żwirowni policjanci z komendy wojewódzkiej w Poznaniu zatrzymali tydzień temu cztery osoby zajmujące się zakopywaniem odpadów przemysłowych, w tym mieszkankę Małopolski. Zatrzymani zostali też właściciel nieczynnych żwirowni znajdujących się w tej miejscowości i Kunowie oraz współwłaściciel podpoznańskiej firmy działającej na rynku utylizacji odpadów przemysłowych.

- Odpady te zamiast trafiać do wyspecjalizowanych zakładów posiadających zaawansowane technologie neutralizacji były wywożone do nieczynnych żwirowni w okolicach Leszna i Gostynia - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - W tych lub także w innych miejscach mogły być zakopywane duże ilości pyłów polakierniczych albo substancji ropopochodnych.

Według wstępnych szacunków śledczych, pod ziemią mogły został zakopane niebezpieczne odpady przemysłowe, do których przewozu mogło posłużyć co najmniej 90 ciężarówek typu ''wanna". Jedna taka ciężarówka ma ładowność prawie 25 ton.

Zatrzymane osoby usłyszały zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i zarzut z art. 183 Kodeksu karnego, który brzmi: ''Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która wystąpiła o tymczasowe aresztowanie właściciela żwirowni z powiatu gostyńskiego, współwłaściciela podpoznańskiej firmy i kobiety z Małopolski, ale sąd nie zastosował tego środka zapobiegawczego. Uznał, że aresztowanie nie jest niezbędne dla prawidłowego toku śledztwa. Prokuratura zamierza odwołać się od tego postanowienia sądu. Jednocześnie prokuratorzy zastosowali wobec tych podejrzanych dozory policji, poręczenia majątkowe w wysokości po 100.000 zł i zakaz kontaktowania się tych osób ze sobą. Pozostałe trzy osoby mają policyjne dozory.

(J.W. Fot. WIOŚ Delegatura Leszno)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%