We wtorek, 23 maja przed Komendą Miejską Policji w Lesznie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Krzysztofa Rutkowskiego. Detektyw był w towarzystwie rodziny młodego Roma, Kamila Kalinowskiego z Bydgoszczy, który został zatrzymany i tymczasowo aresztowany za oszustwo metodą "na policjanta". Jego bliscy uważają, że to nie on powinien siedzieć za kratami.
Rutkowski zajął się tą sprawą, bo o pomoc zwróciła się do niego rodzina 27-letniego Kamila. Mężczyzna został zatrzymany w Bydgoszczy pod koniec kwietnia i - po postawieniu mu zarzutu udziału w oszustwie - tymczasowo aresztowany, ale - jak podczas briefingu twierdził Rutkowski - początkowo na jeden miesiąc, podczas gdy swego rodzaju standardem jest areszt trzymiesięczny. Do tego właśnie detektyw odniósł się przed KMP w Lesznie, gdzie towarzyszyła mu spora grupa Romów, w tym bliższa lub dalsza rodzina i znajomi Kamila Kalinowskiego.
Zdaniem Rutkowskiego, pierwszy, czyli tylko miesięczny areszt świadczył o tym, że dowody przeciwko Kamilowi były słabe. Z tonu detektywa można było wyczuć, że prokuratura występując o areszt nie była do końca pewna winy Kamila. Policja zaś twierdzi, bo rozmawialiśmy w tej sprawie m.in. z rzecznikiem komendanta wojewódzkiego w Poznaniu, że gdyby materiał dowodowy był słaby, to sąd w ogóle nie wydałby postanowienia o tymczasowym aresztowaniu. Poza tym wiemy, że tymczasowy areszt zaraz po tym, jak Kamilowi postawiono zarzut, nie został zastosowany na jeden miesiąc, lecz od razu na trzy miesiące.
Rutkowski i rodzina Kamila Kalinowskiego zarzucają śledczym błędy w zebranym materiale dowodowym i upór w trzymaniu się policyjnej wersji. Mało tego, detektyw powiedział, że zna sprawcę oszustwa, który powinien siedzieć w więzieniu zamiast Kamila. Tyle, że nie dostarczy go policji, bo to śledczy powinni zwrócić się do niego, a wtedy przedstawi zgromadzone dowody.
Detektyw nie mówił na briefingu jakie to dowody i jakie inne istotne okoliczności mają świadczyć o tym, że Kamil jest niewinny, że policja zatrzymała, a sąd aresztował niewłaściwego człowieka. Wspomniał jedynie o telefonie Kamila, który - według wersji Rutkowskiego i rodziny podejrzanego - został wykorzystany do popełnienia oszustwa bez wiedzy 27-latka. Tymczasem z zarzutu postawionego Kalinowskiemu wynika, że miał on udział w oszustwie popełnionym metodą "na policjanta" i wyłudzeniu w ten sposób kwoty około 70 tysięcy złotych na szkodę rodziny z Leszna. O tym przestępstwie pisaliśmy na początku marca.
Przypomnijmy, 4-osobową szajkę, w której była jedna kobieta, rozpracowali leszczyńscy policjanci. Do zatrzymania tych osób doszło pod koniec lutego. Jeden z podejrzanych zatelefonował na numer stacjonarny do mieszkańca Leszna, i podając się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji wmówił mu, że jego oszczędności na koncie nie są bezpieczne, gdyż chcą je ukraść złodzieje, którzy są...wśród pracowników banku. Kilka minut później, w kolejnej rozmowie telefonicznej, tę historyjkę i "autentyczność" policjanta potwierdził fałszywy prokurator, zalecając wypłacenie pieniędzy z banku i przekazanie ich w depozyt śledczym. Małżeństwo z Leszna tak zrobiło.
- Przekazali oszustom, konkretnie kobiecie, która się do nich zgłosiła i była w tej szajce tak zwanym odbierakiem, około 67 tysięcy złotych – mówił nam 3 miesiące temu Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Zatrzymanymi sprawcami są mieszkańcy województw kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.
Po postawieniu zarzutu dokonania oszustwa dwóch zatrzymanych wówczas mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych, a wobec kobiety prokurator zastosował policyjny dozór. Czwarty ze sprawców został zwolniony z policyjnego aresztu bez sankcji.
Na początku marca pisaliśmy, że sprawa jest rozwojowa, bo szajka ma na koncie więcej tego rodzaju oszustw popełnionych w różnych częściach kraju. Rozwój postępowania prowadzonego przez śledczych doprowadził m.in. do zatrzymania i aresztowania Kamila Kalinowskiego, który według policji i prokuratury współdziałał przy oszustwie na szkodę rodziny z Leszna.
[FOTORELACJA]7374[/FOTORELACJA]
[WIDEO]854[/WIDEO]
Max18:33, 23.05.2023
Śmieszny facet. I jeszcze ten bazarowy łańcuch z tombaku na szyi. Dziwię się tym, którzy płacą mu grubą kasę, łudząc się, że on coś może.
Olo07:22, 24.05.2023
Ciapatym w dupę włazi
1 0
To ziec z dupy tym ciapatom