W piątek, 28 czerwca po południu nad Lesznem i regionem przeszła wichura. Najpierw - około godziny 17 - pojawiły się czarne chmury, potem rozszalał się wiatr, a potem mocno padało. Wszystko trwało kilkanaście minut, ale wystarczyło, aby strażacy mieli pełne ręce roboty, a w niektórych miejscach trzeba będzie naprawiać szkody.
Do usuwania skutków wichury wyjeżdżali strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Lesznie, ale równie z OSP w okolicznych gminach.
Druhowie z OSP Krzemieniewo usuwali np. powalone drzewo na drodze Kociugi-Leszno.
Strażacy z OSP Lipno usuwali powalone drzewa w Klonówcu, Goniembicach i Lipnie oraz wypompowywali wodę z zalanych garaży przy ul. Spółdzielczej w Lipnie.
OSP Kąkolewo wezwano na drogę Karchowo-Bojanice-Świerczyna do sprzątnięcia grubych gałęzi zalegających na wytyczonej trasie oraz na drogę Świerczyna-Karchowo, gdzie było powalone drzewo i zwisający konar.
Wiatr połamał też drzewa w Nadleśnictwie Karczma Borowa, przez co odwołano cotygodniowy bieg na 5 km, czyli Parkrun. Podobnie było w parku w Lipnie, gdzie w sobotę będzie festyn, więc organizatorzy zaapelowali do mieszkańców o pomoc w posprzątaniu terenu. Mniejsze lub większe gałęzie, leżąca na ulicach i chodnikach można było zobaczyć w Lesznie, w wielu innych miejscowościach, na drogach.
Największe szkody wichura poczyniła w gospodarstwie rolnym na Grzybowie, należącym do Zespołu Szkół Rolniczo-Budowlanych w Lesznie. Nawałnica całkowicie zniszczyła 2 tunele foliowe. Straty wyniosą kilka tysięcy złotych.
- Sam zakup folii na jeden tunel to około tysiąca złotych - poinformował nas Jakub Puślednik, kierownik pracowni na Grzybowie.
[FOTORELACJA]9219[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz