Pijany 19-latek wjechał w drzewo. Pasażer auta został ciężko ranny (zdjęcia)

Dwóch mężczyzn w szpitalu, jeden z nich w ciężkim stanie, drugi z zarzutami jazdy i spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu – to skutek wjechania w drzewo przez 19-latka z Ukrainy, który miał we krwi ponad 2 promile.

Do wypadku doszło po godzinie drugiej w nocy z niedzieli na poniedziałek na ulicy Włodarczaka w Lesznie. Na tej jednokierunkowej, osiedlowej ulicy znajdującej się pomiędzy blokami, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości jazdy do 20 kilometrów na godzinę, 19-latek jechał tak szybko, że po uderzeniu w drzewo audi zostało mocno rozbite, a nieprzytomnego pasażera zakleszczonego w aucie musieli wydostawać strażacy.

- Pasażerem jest 41-letni krewny kierowcy i on doznał ciężkich obrażeń ciała - mówi Monika Żymełka, rzeczniczka leszczyńskiej policji. - Mężczyzna, który kierował autem, miał w organizmie 2,35 promila alkoholu i też trafił do szpitala. We wtorek w szpitalu usłyszał zarzuty jazdy w stanie nietrzeźwości i spowodowania wypadku w takim stanie.

Za spowodowanie wypadku, którego skutkiem są obrażenia ciała innej osoby, określane jako średni uszczerbek na zdrowiu, grozi do 3 lat pozbawienia wolności jednak, w myśl art. 178 par. 1a zagrożenie karą wzrasta o połowę jeśli sprawca wypadku był nietrzeźwy. Młodemu Ukraińcowi grozi więc do 4,5 roku więzienia. Mężczyzna stracił już prawo jazdy, które miał od niedawna.