Zamknij

40-latek pójdzie do aresztu za spowodowanie wypadku. Na koncie miał już trzy wyroki za...

10:50, 13.09.2019 Tekst i fot. J.W. Aktualizacja: 11:19, 13.09.2019
Skomentuj

Dzisiaj, w piątek, postanowieniem leszczyńskiego sądu, tymczasowo aresztowany został 40-letni mieszkaniec Kościana, który spowodował wypadek po pijanemu i ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami.

Do wypadku doszło kilka dni temu na trasie Ziemnice-Wojnowice w gminie Osieczna. 40-latek kierował volkswagenem polo, w którym byli także dwaj pasażerowie. Mężczyzna stracił panowanie nad autem, zjechał na prawe pobocze, gdzie dachował i uderzył w drzewa. Pasażerowie w wieku 17 i 31 lat, mieszkańcy powiatu poznańskiego, doznali urazów kręgosłupa. Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku. Miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Okazało się, że nie ma prawa jazdy, które zostało mu zabrane za kierowanie po pijaku. Za takie przestępstwo sąd już trzykrotnie orzekał wobec 40-latka zakaz prowadzenia pojazdów. Najdłuższy z tych zakazów obowiązuje do 2025 roku.

Mieszkaniec Kościana usłyszał zarzuty spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 4,5 roku więzienia i kierowania w stanie nietrzeźwości pojazdem mechanicznym w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia takiego pojazdu, orzeczonego za to samo przestępstwo. W tym drugim przypadku grozi kara do 5 lat więzienia. Za oba przestępstwa odpowie w warunkach recydywy, co powoduje, że sąd może wymierzyć kary jeszcze wyższe o połowę, a więc do 7,5 roku pozbawienia wolności.

Ponieważ poprzednie, sądowe zakazy niczego 40-latka nie nauczyły, a więc nie ma pewności, czy znowu nie będzie jeździł po pijanemu i stwarzał zagrożenie na drodze, leszczyńska prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku i posłał mieszkańca Kościana na 3 miesiące za kratki.

(Tekst i fot. J.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%