Zamknij

Rok więzienia za życie 10-letniego chłopca. Taki wyrok wobec sprawcy wypadku orzekł sąd w Lesznie

00:38, 16.05.2021 J.W. Fot. KMP Leszno Aktualizacja: 09:57, 17.05.2021
Skomentuj

Do tej tragedii doszło pod koniec sierpnia 2018 roku na drodze pomiędzy Wojnowicami i Osieczną. Sprawca wypadku, wykazując się brawurą, bezmyślnością i brakiem wyobraźni doprowadził do śmierci 10-latka. Wstrząsający był nie tylko wypadek, jest nim także wyrok sądu w Lesznie.

Do tragedii doprowadził 23-letni wówczas mieszkaniec Warszawy, który jechał rocznym mercedesem benz. Luksusowym autem. Teoretycznie bezpiecznym, ale gdy jedzie się w bezpieczny sposób. Nie jechał tak. W ciągu paru sekund jedną nierozważną decyzją zdruzgotał życie wielu osób, całych rodzin. Zabrał życie chłopca. Trzy osoby zostały poważnie ranne.

Mercedes kierowany przez 23-latka jechał od strony Osiecznej. Przed zakrętem w prawo wyprzedzał kilka pojazdów. To taki fragment drogi, że nie widać, czy coś jedzie z naprzeciwka. Czy kierowca mercedesa widział cokolwiek znajdującego się z przodu, gdy zadecydował się wyprzedzać? A może jechał na ślepo?  Aura też nie sprzyjała podejmowaniu takiego manewru. Padał deszcz, na jezdni było ślisko. Powietrze nie było przejrzyste. Było pochmurno i szaro. To jeszcze nie był wieczór, ale taka pogoda potrafi ograniczyć widoczność.

Mercedesem jechał także pasażer, 24-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego. Z przeciwka nadjechał volkswagen passat. Jechała nim trzyosobowa rodzina z Osiecznej - małżeństwo z 10-letnim synem. Kierował tata, mama też siedziała z przodu. Dziecko znajdowało się z tyłu - w foteliku, było przypięte pasami. To było czołowe zderzenie. Z przodów obu samochodów nie zostało nic. Były całkowicie zmiażdżone. Chłopiec był bezskutecznie reanimowany na miejscu wypadku.

Kierowca mercedesa też został ranny, Doznał złamania nogi i kręgosłupa. Pasażer tego auta obrażeń wewnętrznych. Jego do szpitala w Puszczykowie zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Poważnie ranni byli także rodzice 10-latka. Kierowca volkswagena, 45-latek, doznał złamania kości czaszkowej, jego 41-letnia żona licznych złamań żeber. Kobieta pochodziła z Wilkowic, tata z Osiecznej, gdzie cała rodzina przeprowadziła się w 2016 roku. Tragiczne dnia wracali do domu od rodziny w Wojnowicach, gdzie chłopiec spędzał wakacje.

Kierowca mercedesa był trzeźwy. Tym bardziej powinien zachować wyobraźnię, kontrolować swoje zachowanie na drodze. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym groziło mu do 8 lat więzienia. Zaraz po tragedii prokuratura w Lesznie zastosowała wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe w wysokości 50.000 zł i zakaz opuszczania kraju. Ze szpitala w Lesznie mężczyzna został przetransportowany do specjalistycznej kliniki w Warszawie.

W śledztwie potwierdzono, że mieszkaniec Warszawy wyprzedzał kilka aut w miejscu, gdzie nie było dobrej widoczności przedpola jazdy – w miejscu, gdzie już wcześniej dochodziło do wypadków.

Proces sprawcy wypadku rozpoczął się przed sądem w Lesznie ponad rok temu. Prokurator domagał się dla mieszkańca Warszawy 4 lat bezwzględnego więzienia, czyli połowy maksymalnej kary. W akcie oskarżenia uznał, że sprawca umyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego. Niestety, umyślne spowodowanie wypadku najczęściej lub zawsze przyjmuje się, gdy sprawca był w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków. W innych przypadkach zastosowanie ma „nieumyślność”, bo sprawca nie zasiadł za kierownicą wiedząc, że wcześniej pił alkohol albo zażywał narkotyki. Takie prawo.

Sąd w Lesznie uznał, że oskarżony doprowadził do wypadku nieumyślnie. Nie orzekł wobec niego kary czterech, trzech lub dwóch lat więzienia, tylko rok pozbawienia wolności, w dodatku z warunkowym zawieszeniem kary na trzy lata. To kara za śmierć dziecka. Ale sąd jest niezawisły.

Prokurator domagał się dla sprawcy 10-letniego, maksymalnego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi – samochodami. Sąd orzekł 7-letni zakaz. Ponadto obowiązek zapłaty zadośćuczynienia pozostałym ofiarom wypadku – rannym.

Prokuratura w Lesznie zaskarżyła wyrok sądu pierwszej instancji, składając apelację do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Apelację poparł pełnomocnik rodziny chłopca, który zginął w wypadku - rodziców, którzy stracili syna, którzy są w procesie oskarżycielami posiłkowymi.

(J.W. Fot. KMP Leszno)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(14)

EwelinaEwelina

36 4

Co tu komentować. ? 08:58, 16.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

JanJan

7 34

Ten rok więzienia to nie jest "za życie chłopca", tylko za spowodowanie wypadku.
Wyobraź sobie taką sytuację: kierowca niedostosował prędkości, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Oczywiście kierowca jest sprawcą i ponosi odpowiedzialność za niebezpieczną jazdę (dostaje mandat).
A teraz pomyśl o takiej sytuacji: kierowca również jechał za szybko, wpadł w poślizg. Niestety auto skierowało się w stronę idącego poboczem człowieka, który niestety poniósł śmierć. W tym przypadku kierowca również powinien ponieść konsekwencje ale za niebezpieczną jazdę czyli ZA PRZYCZYNĘ, A NIE SKUTEK.
Teraz popularne w mediach zaczyna być traktowanie wobec skutku i to z umyślnym zamiarem, bowiem jeżeli ktoś kieruje autem to jest zabójcą, natomiast gdy nie miał jeszcze wypadku to znaczy, że nie udało mu się zabić (niestety według mediów).
Cały czas lobbuje się za przepisami dającymi pierwszeństwo pieszym i rowerzystom, a później jak ktoś na ulicę, pod koła wejdzie to znaczy, że kierowca chciał umyślnie zabić i powinien odpowiadać jak morderca.
W złym kierunku do zmierza.

Liczę się z tym, że na mój komentarz pojawią się pełne pogardy komentarze życzące śmierci na drodze mi lub moim bliskim, jednak warto pamiętać, że odpowiada się za przyczynę, a nie za skutek.
09:52, 16.05.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Do JanaDo Jana

31 0

Janie przeczytaj to ze zrozumieniem, cytuję: "Przed zakrętem w prawo wyprzedzał kilka pojazdów. To taki fragment drogi, że nie widać, czy coś jedzie z naprzeciwka. Czy kierowca mercedesa widział cokolwiek znajdującego się z przodu, gdy zadecydował się wyprzedzać? A może jechał na ślepo?" Więc jeśli piszesz o przyczynie a nie o skutku to przyczyną byłą nadmierna brawura kierowcy, który prawdopodobnie przewidywał, że ktoś może jechać z przeciwka, ale miał to w d*pie, dlatego uważam, że WYROK JEST SKANDALEM, już samo to, że cytuję: "Prokurator domagał się dla mieszkańca Warszawy 4 lat bezwzględnego więzienia, czyli połowy maksymalnej kary" jest dla mnie skandaliczne, powinno się zmienić zapis w kodeksie karnym i nie łączyć kar a te kary sumować za każdy czyn osobno i wtedy wyrok byłby bardziej sprawiedliwy a nie śmieszny jak w tym przypadku. Sąd ośmieszył się maksymalnie jak tylko mógł w tym przypadku. 10:48, 16.05.2021


DagmaraDagmara

29 0

Co w takim razie z takim przykładem? Ci, którzy będąc pod wpływem alkoholu kierują pojazdem i (odstukać) powodują wypadek ze skutkiem śmiertelnym powinni odpowiadać jedynie za "jazdę po pijaku"? Wszak nie chcieli nikogo pozbawić życia. Wtedy także miałby działać argument, że...

"W tym przypadku kierowca również powinien ponieść konsekwencje ale za niebezpieczną jazdę czyli ZA PRZYCZYNĘ, A NIE SKUTEK."

A gdyby (odstukać) ofiarami była cała rodzina wracająca do domu? 10:55, 16.05.2021


DagmaraDagmara

33 0

I jeszcze jedna kwestia, która wymaga wyjaśnienia.

Pisząc...

"Ten rok więzienia to nie jest "za życie chłopca", tylko za spowodowanie wypadku."

Zapomniałeś dodać, że wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Nie potrafisz odróżnić ciężaru gatunkowego [zderzenia z drzewem] od [spowodowania czyjejś śmierci], opisując kwestię karania utraty kontroli nad pojazdem? 11:12, 16.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

prawnikprawnik

4 18

my prawnicy zawsze sobie poradzimy, prawo jest dla maluczkich, pozdrawiam z nowego BMW na miejsce tego mercedesa ? 11:23, 16.05.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

matowematowe

14 2

nie zabłyszczałeś tym komentarzem 18:00, 16.05.2021


mariomario

10 1

Jaki z ciebie "prawnik" chyba ciapa :-)
20:14, 16.05.2021


itylewtemacieitylewtemacie

1 11

Jestem ciekawa na jakiej podstawie został ustalony przedstawiony w materiale stan faktyczny, czy taki właśnie został ustalony przez sąd? Dlaczego autor tekstu nie napisał że na drodze nie było żadnego znaku drogowego wskazującego, że za chwile będzie zakręt, dlaczego natomiast pisze się, że chłopak jechał rocznym autem? Czy nie po to żeby wzbudzić w ludziach jeszcze większe poczucie niesprawiedliwości? O bogatemu to się zawsze upiecze. Ogromną tragedia to fakt, ale ogromna tragedia zarówno dla ofiar jak i dla sprawcy. Sąd natomiast wydal w jego ocenie wyrok sprawiedliwy. Niestety gdy mamy dwie przeciwne strony, o odmiennych interesach, zawsze wyrok będzie dla jednych sprawiedliwy, dla drugich nie. Widzę, że autor tekstu skreślił sprawcę już na samym początku. Czy inny obraz sprawy i osąd innych byłby wtedy gdyby to jechał 40 letni mężczyzna średniej klasy autem również z rodziną? Najwidoczniej tak. Ludzie nie zdają sobie sprawy z jakimi dylematami sędziowie się borykają i ile czasu i wysiłku kosztuje każdy wydany wyrok. 18:39, 16.05.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

DreddDredd

11 0

Przeczytaj dokładnie poniższe zdania z artykułu:

"Czy kierowca mercedesa widział cokolwiek znajdującego się z przodu, gdy zadecydował się wyprzedzać? A może jechał na ślepo? Aura też nie sprzyjała podejmowaniu takiego manewru. Padał deszcz, na jezdni było ślisko. Powietrze nie było przejrzyste. Było pochmurno i szaro. To jeszcze nie był wieczór, ale taka pogoda potrafi ograniczyć widoczność." 21:12, 16.05.2021


krótkapiłkakrótkapiłka

3 0

"Dlaczego autor tekstu nie napisał że na drodze nie było żadnego znaku drogowego wskazującego, że za chwile będzie zakręt, dlaczego natomiast pisze się, że chłopak jechał rocznym autem?"

Zapewne nieumyślnie. 09:29, 17.05.2021


XxxXxx

6 0

To ciekawe szok brak słów 21:31, 16.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BolekBolek

4 0

Odnośnie wpisu Jana, brzmiącego: "Niestety auto skierowało się w stronę idącego poboczem człowieka, który niestety poniósł śmierć. W tym przypadku kierowca również powinien ponieść konsekwencje ale za niebezpieczną jazdę czyli ZA PRZYCZYNĘ, A NIE SKUTEK".
Jeśli powinien odpowiadać tylko za przyczynę, to dlaczego odpowiadał za doprowadzenie do wypadku ze skutkiem śmiertelnym? W Kodeksie karnym (art. 177 par. 2) jest zapis o odpowiedzialności za wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Ustawodawca to wpisał. Inaczej, gdyby brać pod uwagę jedynie przyczynę, sprawca wypadku musiałby odpowiadać tylko za utratę panowania nad pojazdem, wpadnięcie w poślizg itp. Za wypadek ze skutkiem śmiertelnym grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Przedział szeroki. W wyroku dostał karę niemal w najniższej granicy. W zawieszeniu, bo pewnie nie był wcześniej prawomocnie skazany za takie samo, podobne lub nawet inne przestępstwo - nie mówiąc już o warunkach recydywy. Ponadto, gdyby sąd wymierzył karę przekraczającą rok pozbawienia wolności, nie mógłby zastosować jej warunkowego zawieszenia. Dlatego też prokuratura domagała się kary bezwzględnej.
09:08, 18.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


0%