W Wigilię skatował bezdomnego. Usłyszał wyrok

Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał na 25 lat więzienia 41-letniego Adama S., który był oskarżony o zabójstwo. Półtora roku temu w Lesznie pobił na śmierć bezdomnego.

Do przestępstwa doszło 24 grudnia, w wigilijny wieczór 2020 roku w pobliżu Ventriculusa. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się sprzeczka. Sprawca, który mieszkał tymczasowo w Lesznie, najpierw uderzył pięścią 42-letniego mieszkańca Kościana (ale również bezdomnego), a gdy ten przewrócił się na chodnik, kopał go po całym ciele, w tym po głowie. Spowodował u niego liczne obrażenia twarzoczaszki. Pokrzywdzony trafił do szpitala, a sprawca, w którego ustaleniu i zatrzymaniu pomógł monitoring, usłyszał najpierw zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała, za co groziło mu od 3 lat więzienia wzwyż. Mężczyzna został aresztowany.

Kilkanaście dni później (5 stycznia) 42-latek, który znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej, a jego stan określano jako krytyczny, zmarł w szpitalu w Gostyniu. Spowodowało to zmianę zarzutu wobec podejrzanego na dokonanie zabójstwa. Adam S. przyznał się do pobicia pokrzywdzonego, ale zaprzeczył, że chciał go zabić, pozbawić życia.

- Sekcja zwłok mężczyzny wykazała, że bezpośrednią przyczyną jego śmierci były obrażenia śródczaszkowe, które powstały w wyniku licznych kopnięć obutą stopą w okolice mózgoczaszki - mówi Przemysław.Grześkowiak, prokurator rejonowy w Lesznie.

Akt oskarżenia przeciwko Adamowi S. trafił do SO w Poznaniu 9 marca tego roku. Prokuratura zarzuciła w nim oskarżonemu działanie z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia.

Kilka dni temu SO w Poznaniu uznał Adama S. winnym zarzuconego mu przestępstwa i skazał go na 25 lat więzienia. Takiej kary domagał się oskarżyciel. Sąd orzekł wobec Adama S., w związku z jego uzależnieniem od alkoholu, terapeutyczny system odbywania kary pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.