Własne mieszkanie to gwarancja spokoju i bezpieczeństwa. Co jednak zrobić, jeśli nie masz wystarczająco pieniędzy na zakup nieruchomości? Masz dwie opcje: nadal mieszkać z rodzicami (co z pewnością nie jest zbyt komfortowe) lub zdecydować się na wynajem lokalu. Na rynku rośnie zwłaszcza popularność mieszkań na najem instytucjonalny. Dowiedz się, jak wygląda ten sektor nieruchomości w Polsce i w Europie.
Najem instytucjonalny, czyli wynajem lokali od przedsiębiorców, to raczkujący sektor nieruchomości w Polsce. Mieszkania oferowane przez firmy (już udostępnione lub dopiero w budowie) stanowią obecnie zaledwie ok. 1% całego rynku najmu. Jednak zainteresowanie nimi jest znacznie wyższe i ciągle rośnie. Dobrze to widać na przykładzie firmy PFR.
Popularność tego typu nieruchomości wynika z wielu czynników. Dzieje się tak m.in. dlatego, że:
Mieszkania od przedsiębiorców to świetna alternatywa dla nieruchomości od prywatnych osób.
Rozważasz wyjazd za granicę i szukasz odpowiedniego miejsca do zamieszkania? Sprawdź ofertę lokali na najem instytucjonalny. W zachodniej Europie ten sektor rynku nieruchomości jest świetnie rozwinięty i mieszkania tego typu stanowią średnio 16% dostępnych ofert. Wśród krajów, które dysponują największą liczbą mieszkań na najem instytucjonalny, można wymienić np. Niemcy, Hiszpanię czy Szwecję. Tego typu nieruchomości stanowią tak ok. 30% wszystkich nieruchomości na wynajem.
Wiele wskazuje na to, że liczba takich lokali w Europie będzie rosnąć w ciągu najbliższych lat. Wynika to ze zmian gospodarczych, ale także z mentalności młodych ludzi. Pokolenie Z (osoby urodzone pomiędzy 2000 a 2012 rokiem) nie ma potrzeby kupowania nieruchomości na własność. Ponadto wielu jego przedstawicieli pracuje zdalnie. A to pozwala im często zmieniać miejsce zamieszkania. Dlatego też najem instytucjonalny to najwygodniejsze rozwiązanie, ponieważ umożliwia szybką przeprowadzkę się bez zbędnych formalności.
Rynek najmu instytucjonalnego w Polsce jest znacznie mniejszy niż w Europie. Jednak istnieje szansa, że już za kilka-kilkanaście lat będzie on na poziomie rozwoju jak w Niemczech czy Hiszpanii.