Warto czasami być wylogowanym

Znamy szereg wielu uzależnień, które niszczą ludzkie życia, wywierają silny wpływ na fundamentalne kwestie istnień. Mimo to ludzkość nadal się z nimi zmaga. Niebezpiecznymi uzależnieniami są przede wszystkim uzależnienie od alkoholu, narkotyków, hazard, uzależnienie od leków…

Jednak nie należy bagatelizować tych mniej niebezpiecznych, takich, które wydają nam się mniejszym złem, często odskocznią od problemów lub dziwną potrzebą czy fascynacją. Mowa tu chociażby o bardzo powszechnym w ostatnim czasie telefonicznym nałogu, dotyczącym większości społeczeństwa. Dla naszej wygody rozwinęła się technologia, a w związku z tym nastał postęp funkcji w telefonach komórkowych.

Trzeba przyznać, że aparaty, jakimi teraz dysponujemy w niczym nie przypominają komórek-cegiełek sprzed lat. Duże wyświetlacze, mnóstwo opcji (telefony zaczęły przypominać wielofunkcyjne urządzenia, połączenie budzika, kalendarza, kamery, aparatu, z wiecznym dostępem do internetu i funkcją dzwonienia i wysyłania sms-ów) i to, że niemal każdy je posiada – to przeciwieństwo pierwszych komórek, z którymi mieliśmy do czynienia na początku dwudziestego pierwszego wieku. Po przejściu pewnej metamorfozy tych przenośnych telekomunikatorów, tak naprawdę i w nas samych dokonały się ogromne zmiany.

Między innymi to, że teraz nie bardzo potrafimy bez owych małych urządzeń żyć. Stały się elementem naszej codzienności i nie jest proste, aby nagle powrócić do starych obyczajów i, na przykład, zamiast korzystać z aplikacji mobilnych banków, po staremu udawać się do ich placówek, wypłacać lub wpłacać pieniądze. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach korzystamy z takich rozwiązań. Obecnie większość operacji wykonujemy przez internet – najwygodniej na telefonie, skoro mamy taką możliwość.

Jak zatem przeciwstawić się temu, również szkodliwemu – jak w przypadku każdego uzależnienia – nałogowi, który dotyka nie tylko dzieci, młodzież, ale również nas samych – dorosłych osób, osób w średnim i starszym wieku? Jak nie dać się wkręcić w całkowitą przeprowadzkę do świata wirtualnego? Jak umieć wciąż żyć w rzeczywistości, tu przebywać, nie być wiecznie zamkniętym na rozmowę, nie odcinać się od tego, co namacalne, żywe? Przyjrzyjmy się temu razem.

Przede wszystkim, abyś nie musiał czuć przymusu korzystania z telefonu, postaraj się wciąż rozgraniczać to urządzenie od innych. Wiadomo, skorzystanie z kalkulatora w telefonie jest o wiele szybszym rozwiązaniem niż przeszukiwaniem szuflad w celu odnalezienia kalkulatora z podstawówki czy liczenie na liczydle, więc nie popadajmy w skrajności. Ważne jest jednak, aby telefon nie był naszym warunkiem przeżycia – abyśmy dalej umieli radzić sobie bez niego.

Możesz spróbować, na przykład, kupowania biletów na laptopie – a ponieważ przeglądanie social mediów na komputerze nie jest już tak przyjemne, jak było kiedyś, przez to, że koronę w tej kwestii przejęły smartfony – zapewne po wykonaniu zamówienia, pobrania biletów, komputer wyłączysz i zajmiesz się innymi obowiązkami czy przyjemnościami. Często jest tak, że gdy używamy telefonu niby w konkretnym celu, zaraz nasz obowiązek zamienia się w niewinne przeglądanie głupotek w Internecie. Jeśli chcesz ograniczyć korzystanie z telefonu komórkowego, zacznij właśnie od takich drobnych zmian.

Jak dodatkowo wyjaśnia Jakub Goldberg, ekspert serwisu ktoto.info, analityk z branży bezpieczeństwa telekomunikacyjnego i społecznego, od lat zajmujacy się problemem niechcianych połączeń telefonicznych:

"Nie każdy telefon musi być odebrany. Pamiętajmy, że telefon ma służyć nam a nie my telefonowi. Nie mamy obowiązku bycia 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, pod telefonem. Warto więc czasami wylogować się. I oczywiście nie odbierajmy nieznanych numerów - bo to właśnie nieznane numery sprawiają, że stajemy się zakładnikami telefonu."

Staraj się też spędzać więcej czasu z bliskimi, angażować się w swoje pasje i realizować zamierzenia, plany na konkretny dzień. Im bardziej jesteś pochłonięty jakimiś działaniami, tym mniejsza potrzeba używania telefonu.