Dlaczego młodzi ludzie 9 czerwca powinni iść na wybory? Kandydat odpowiada

Już tylko tydzień potrwa kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Wśród kandydatów do europarlamentu jest Tomasz Kusior, mieszkaniec Wilkowic, prawnik z Leszna.

Tomasz Kusior startuje do Parlamentu Europejskiego z Lewicy, z miejsca 7. w Wielkopolsce. Jego zdaniem, Lewica szansę w Wielkopolsce zdobyć jeden mandat do Brukseli. Liderką listy jest obecna wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheuring-Wielgus. Tomasz Kusior jest jedynym kandydatem - leszczynianinem na tej liście.

Do wyborów do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 9 czerwca został już praktycznie tydzień, bo w piątek, 7 czerwca o północy zaczyna się cisza wyborcza.

- My, jako Lewica, nie składamy broni. Walczymy o jak najlepszy wynik, a przede wszystkim zachęcamy wszystkich, aby poszli na wybory. Szczególnie apelujemy o to do ludzi młodych, którzy nie znają życia poza Unią Europejską i nie pamiętają na przykład paszportów, które trzeba było mieć, aby poruszać się po Europie - mówił kandydat Lewicy. -  Zachęcamy, aby młodzież poszła głosować, tym bardziej, że w budżecie unijnym będą bardzo duże środki na ludzi młodych. My, jako Lewica, będziemy walczyć o zwiększenie pieniędzy na program Erasmus Plus tak, aby każda studiująca osoba mogła z niego skorzystać, a nie tylko ci, którzy mają zasobniejsze portfele. Kluczowym punktem naszego programu jest także europejski program mieszkaniowy - chcemy, żeby powstawały tanie mieszkania na wynajem dla ludzi młodych. Mamy także w programie zwiększenie środków na budowę żłobków i przedszkoli.   

- Zachęcam młodych ludzi, aby 9 czerwca pójść na wybory. To są kolejne najważniejsze wybory po parlamentarnych i samorządowych. Od naszych wyborów będzie zależeć przyszłość młodych ludzi, naszych dzieci - podkreślał Tomasz Kusior. - Ja zachęcam także do głosowania na osoby z Wielkopolski i na mnie.

Przypominamy, że z Polski do Brukseli pojedzie 53 europarlamentarzystów. O tym, jak liczną reprezentację będzie mieć w tym gronie Wielkopolska zdecyduje frekwencja wyborcza. Może to być 5 lub 6 mandatów. Lewica liczy na jeden z nich.