Poseł Szczepański: Mężczyźni będą musieli wracać na Ukrainę (zdjęcia)

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej, uchodźcy wojenni z Ukrainy, inflacja i wysokie koszty życia Polaków, program Kolej Plus – to tylko niektóre z wielu tematów poruszanych podczas piątkowego spotkania posła Wiesława Szczepańskiego z mieszkańcami gminy Krzemieniewo. Odbyło się ono w sali Gminnego Centrum Kultury.

Wiesław Szczepański ubolewał, że minione 2 lata pandemii uniemożliwiały bezpośrednie spotkania z mieszkańcami. Teraz nadszedł właściwy moment, aby nadrobić stracony czas. Wydarzenie w Krzemieniewie zapoczątkowało planowany cykl spotkań z mieszkańcami poszczególnych gmin naszego regionu.

Podczas spotkania sporo czasu poseł poświęcił omówieniu spraw związanych z tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Wiesław Szczepański odniósł się do problemu migrantów, którzy próbowali się dostać do naszego kraju z Białorusi. 

- To był proceder prowadzony de facto przez Łukaszenkę i jego syna. Wpuszczenie jednego migranta dawało pewność, że za chwilę pojawi się kilkunastu następnych - mówił poseł Szczepański.  - Sama Straż Graniczna przyznaje się do tego, że granica nie była w pełni szczelna. Strona niemiecka poinformowała nas, że od sierpnia do grudnia ubiegłego roku około 6 tysięcy osób przekroczyło granicę niemiecką mówiąc, że dostało się tutaj przez Litwę lub Polskę. Do tej chwili mamy olbrzymi proceder polegający na handlu ludźmi. Zwiększyła się ilość osób „przepychanych”. Nie są one z Białorusi. W tej chwili na Białoruś są przywożeni obywatele z Rosji. Mamy bardzo dużo Kubańczyków, którzy trzy-cztery lata mieszkali w Moskwie, a dzisiaj są przerzucani. Nie mówiąc już o Syryjczykach, Somalijczykach i innych narodowościach. W tej chwili Białorusi pomaga Rosja. Robią to, aby odciągnąć polskie siły i naszą uwagę od tego, co dzieje się w Ukrainie. Na granicy polsko-białoruskiej oprócz Straży Granicznej, która została wzmocniona, mamy obecnie ponad 10 tysięcy żołnierzy zawodowych, a do tego ściągnięto także około 5 tysięcy policjantów. Tej granicy pilnujemy teraz bardziej, niż granicy polsko-ukraińskiej. Rozpoczęliśmy budowę muru na odcinku 186 kilometrów. Ma kosztować 1,5 mld zł. Wszystko odbyło się poza przetargiem. Trzy firmy, które się zgłosiły postawiły taką kwotę, jaka była zapisana w budżecie, a więc 1, 5 mld zł, i taką dostało. Budowę muru rozpoczęto 25 stycznia i ma być ukończona do końca czerwca tego roku

Poseł Szczepański szczegółowo omówił także aktualną sytuację związaną z uchodźcami z Ukrainy. Poinformował, że polsko-ukraińską granicę przekroczyło do tej pory 2,9 mln uchodźców. Najtrudniejsza sytuacja na przejściach granicznych miała miejsce 6 i 7 marca. Wówczas w ciągu doby granicę przekraczało ponad 140 tysięcy uchodźców. Ogółem 10 milionów obywateli podjęło się migracji z terenów wschodniej Ukrainy na zachód, z czego 4 mln przekroczyło granice sąsiednich państw.

Wiesław Szczepański zaznaczył, że wielu uchodźców wolało wybrać duże ośrodki miejskie, gdzie są ich większe skupiska, dzięki czemu można tworzyć szkoły, w których mogą uczyć nauczyciele ukraińscy, a dzieci będą mogły czuć się w nich jak u siebie. W małych miejscowościach nikt nie będzie tworzył klasy dla jednego czy dwóch uczniów.  Już wkrótce ukraiński parlament ma przyjąć uchwałę zakładającą konieczność powrotu do ojczyzny wszystkich mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat, którzy przed 24 lutego wyjechali z kraju w celach zarobkowych. Poseł Szczepański wyraził obawę, że będzie to duży cios dla naszej gospodarki. Już teraz, z własnej woli lub na wezwanie, z naszego kraju wyjechało walczyć 80 tysięcy Ukraińców.

Poseł Nowej Lewicy przedstawił też koszty utrzymania uchodźców na przykładzie miliona Ukraińców, którzy już otrzymali numer PESEL. W okresie 18 miesięcy szacuje się je na kilkanaście miliardów złotych.

- Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia z Unią Europejską, jeżeli nie będzie zgody, to powiem wprost, że my sami nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć.

Poseł Szczepański nie wykluczył przygotowania w przyszłości dwóch list wyborczych: prawicowo-ludowej i centrowo-lewicowej. Jedna lista ugrupowań o wielu odmiennych poglądach nie do końca może zostać dobrze przyjęta przez wyborców, a dzięki dwóm listom otrzymają oni większy wybór. Ta kwestia na pewno wymaga dalszej dyskusji.  

Poseł wyraził swoje niezadowolenie z postawy mediów, zwłaszcza ogólnopolskich, w których utrudnia się dotarcie przekazu Lewicy do szerszych kręgów społeczeństwa. Jak mówił, nawet przy zaproszeniu do telewizji państwowej, często jest to walka z dziennikarzem, który jest bardziej propisowski niż członek tej partii

Jak Lewica zamierza powalczyć o głosy wyborców?

- Postulujemy podwyżki w wysokości 20 procent dla pracowników sfery budżetowej, obniżenie rat kredytów hipotecznych do poziomu z 1 grudnia 2019 roku, 12 procent podwyżki dla emerytów i rencistów z drugą waloryzacją wysokości świadczeń we wrześniu 2022 roku - mówił W. Szczepański. - Oprócz tego renta wdowia, aby w przypadku, gdy umiera jedno ze współmałżonków, 50 procent jego emerytury zostało w kieszeni drugiego. Priorytetem na naszych sztandarach jest też likwidacja umów śmieciowych, ale przede wszystkim musimy wyjść do ludzi, czemu mają służyć spotkania takie jak to.

[FOTORELACJA]6567[/FOTORELACJA]