Spacer śladami Stanisława Grochowiaka odbył się wczoraj w Lesznie. Po rodzinnym mieście poety oprowadzała Maria Dobroń.
Gdyby żył, miałby teraz 82 lata. Zmarł 40 lat temu w Warszawie i został pochowany na Powązkach. Ale to w Lesznie urodził się, dorastał i spędził część życia.
- Pozostała po nim dobra i zła legenda. Podejrzewam, że ta zła jest bardziej zakodowana w świadomości mieszkańców - mówiła Maria Dobroń, przewodniczka turystyczna.
Opowiedziała, jaki był Grochowiak, czego się bał, jak wspominają go przyjaciele, dlaczego znalazł się w areszcie. Oprowadziła po miejscach, w których bywał, począwszy od kamienicy na Nowym Rynku, gdzie się urodził. Zwiedzający byli też przy muralu i pomniku, które niedawno pojawiły się w mieście. Zainteresowanych było dużo. Pamięć o Grochowiaku wraca do Leszna.
Spacer z przewodnikiem odbył się z inicjatywy Organizacji Turystycznj Leszno Region i Informacji Turystycznej.
Więcej na ten temat napiszemy wkrótce w gazecie "ABC".
(kin) Fot. K. Zydorowicz
galeria zdjęć: Marek Jankowski
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz