Zamknij

Przedmioty znalezione w schronie w Lesznie trafiły do muzeum (zdjęcia)

12:00, 22.12.2020 jrs, Fot. J. Rutecka-Siadek Aktualizacja: 10:56, 27.12.2020
Skomentuj

Muzeum Techniki Wojskowej w Szczecinie poszerzyło swoją kolekcję o telefon i tablice z lat 50. minionego stulecia, które znajdowały się w jednym ze schronów w okolicach leszczyńskiego dworca kolejowego.

Gorzowskie Koło Związku Żołnierzy Wojska Polskiego zrzesza byłych żołnierzy 4. Gorzowskiej Brygady Zmechanizowanej, 4. Nadwarciańskiej Brygady Saperów i miłośników historii wojska. Działają non-profit i od kilku lat wspierają działalność Muzeum Techniki Wojskowej, które prowadzi Fundacja Edukacji Strzeleckiej i Historycznej "Semper Paratii". Ich cel to pozyskiwanie tego, co jeszcze pozostało w schronach Obrony Cywilnej.

- W Polsce takich schronów są setki. W latach 50. każdy duży zakład musiał go posiadać. Budowano je w okresie Zimnej Wojny, w obawie przed atakiem nuklearnym - mówi plut. Marcin Kamiński ze Związku Żołnierzy Wojska Polskiego. - Schrony były używane do połowy lat 90., w latach 2001-2002 formacje Obrony Cywilnej rozwiązano, w ich miejsce powstały wydziały zarządzania kryzysowego.

Leszno miało 18 schronów, trzy z nich były na terenach kolejowych, na wypadek ataku bombowego na węzeł kolejowy Leszno. Jeden jest w rękach prywatnych, dwa są własnością spółki PKP Oddział Nieruchomości w Poznaniu. 

- Dzięki współpracy ze spółką PKP dostaliśmy dostęp do ich schronów. Ten, w którym jesteśmy jest najciekawszy - wyjaśnia M. Kamiński. - Był przeznaczony dla załogi węzła kolejowego Leszno.

Kilka dni temu razem z plut. Kamińskim mogliśmy do niego wejść.

- Muzeum Techniki Wojskowej wzbogaca się o eksponaty dzięki pomocy osób, które albo przekazują nam przedmioty, albo informacje. W przypadku Leszna od jednego z mieszkańców dowiedzieliśmy się, co w schronie może jeszcze być. Napisaliśmy pismo do spółki PKP Oddział Nieruchomości w Poznaniu z prośbą o możliwość wejścia do schronu i zabrania z niego przedmiotów, które jeszcze można ocalić. PKP wyraziło na to zgodę. Ze schronu zabieramy telefon schronowy oraz tablice Obrony Cywilnej. W jednej z sal muzeum w Szczecinie zostanie odtworzone pomieszczenie schronowe węzła kolejowego Leszno.

Trzeci schron, który był przeznaczony dla dyrekcji PKP, był większy od pozostałych dwóch. 

- To z niego odbywała się łączność z pozostałymi schronami na terenie Leszna - tłumaczy plut. Kamiński. 

Standardowy schron mieścił 20-30 osób, do schronu dyrekcji mogło wejść więcej osób. Różnica była także w ich wyposażeniu.

- To były schrony na przeczekanie. Nie było w nich kuchni i pomieszczeń do spania, tylko drewniane ławki pod ścianami. Na pewno schrony były gazoszczelne. Utrzymywano w nich nadciśnienie, aby gazy z zewnątrz nie przedostały się do środka. Teraz gdyby spuścić na taki schron współczesną bombę na pewno nic by z niego nie zostało.

(jrs, Fot. J. Rutecka-Siadek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%