W Lesznie i okolicy, we wtorek ruszyły szczepienia populacyjne przeciwko Covid-19. Na debiucie byliśmy w Ventriculusie.
W Polsce szczepienia seniorów ruszyły w poniedziałek, ale w Ventriculusie we wtorek, bo szczepionki dotarły do przychodni wczoraj około godz. 14. Przywiózł je kurier. To 30 dawek na tydzień. Więcej nie będzie - towar reglamentowany. W Ventriculusie ze szczepieniami uwinięto się w jeden dzień, przez kilka godzin.
Do końca marca, bo maksymalni do takiego terminu można było rejestrować seniorów z grup 80+ i 70+, wszystkie terminy są zajęte. Tak jak w całej Polsce. Terminy ma 270 osób. Reszta, około 430 osób jest na liście rezerwowej. Popularnie mówiąc, w zeszycie. W sumie to 700 osób, które zgłosiły się do Ventriculusa.
Komplet szczepionek na jeden tydzień to 5 buteleczek. Według zaleceń producenta z jednej buteleczki można zaszczepić 6 osób
Szczepienia w Ventriculusie ruszyły o godz. 11. Najpierw pielęgniarki mierzyły pacjentowi ciśnienie i poziom saturacji pulsoksymetrem oraz wypełniały z nim ankietę, następnie pacjent szedł do lekarza, Ryszarda Baranowskiego, który wypytywał o stan zdrowia, choroby przewlekłe, zażywane leki, itp.
Kolejny etap to szczepienie wykonywane przez panią Hannę. Szczepionki przygotowuje natomiast pani Violetta. Kilka sekund i po sprawie. Pacjent dostawał karteczkę z terminem drugiej dawki (za 21 dni) i szedł do poczekalni, w której pozostawał 15 minut. Jeśli czuł się dobrze, wracał do domu.
W Ventriculusie na pierwszy ogień poszła pani Maria lat 83. Później następne osoby. Pan Mieczysław powiedział pani Hannie, że ukłuła go niczym pszczółka Maja - tak było fachowo i delikatnie. Pani Stefania była wzruszona, że się zaszczepiła, a pani Genowefie z emocji podniosło się ciśnienie i musiała ochłonąć zanim dostała dawkę.
Rozmawialiśmy z Ryszardem Baranowskim, właścicielem Ventriculusa, który zauważył, że przychodnia zgłaszając się do wykonywania szczepień była przygotowana na szczepienie 180 pacjentów tygodniowo (trafiając na listę NFZ, musiała spełnić taki warunek) , a nie 30, więc jest zawiedziony tym limitem. Liczył na to, że szczepienia pójdą w kraju znacznie szybciej, pełną parą.
- Cóż, lepiej tyle niż nic, jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma, ale generalnie te szumne przygotowania, organizowanie wszystkiego dla szczepienia 30 pacjentów tygodniowo, w naszym przypadku w jeden dzień, to sztuczna robota - skomentował Ryszard Baranowski.
16:42, 26.01.2021
Biedne, posłuszne marionetki.
Bubu10:47, 27.01.2021
Nic bardziej idiotycznego nie czytałem ???
Biedni to jesteście Wy...foliarze i spiskowcy internetowi.?
1 1
Kroliki,doswiadczalne nie wiadomo z czego sie ciesza.Nic nie maja do stracenia w tym wieku a pomoga rodzinie moze jakas kasa wpadnie z tego funduszu po powiklaniach