Mieszkańcy Leszna i powiatu narzekają na wydłużone terminy rejestracji pojazdów i załatwiania innych spraw w wydziałach komunikacji - miejskim i powiatowym. Czy faktycznie są duże kolejki?
Sprawa jest tym bardziej istotna, że od stycznia tego roku wrócił 30-dniowy termin na zarejestrowanie i wyrejestrowanie pojazdu oraz zawiadomienie wydziału komunikacji o sprzedaży pojazdu. Ten limit czasowy (wcześniej z powodu pandemii koronawirusa wydłużony do 180 dni) dotyczy jednak osób, które kupiły lub sprzedały samochód w tym roku, zatem od momentu, gdy przywrócono miesięczny termin na wywiązanie się z tego obowiązku.
W miejskim Wydziale Komunikacji zapewniono nas, że na wizytę czeka się maksymalnie 2 dni. Wystarczy zatelefonować i umówić termin - dzień i godzinę.
- Jeśli po uzgodnieniu terminu ktoś nie może z niego skorzystać, powinien z odpowiednim wyprzedzeniem poinformować o tym urzędnika - wówczas z tego terminu skorzysta inny klient - mówi Emilia Maćkowiak, naczelnik Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta.
W miejskim wydziale zapisy klientów odbywają się przez cały tydzień od poniedziałku do piątku od godz. 7:30 - 15:30. Terminy w sprawach dotyczących zarejestrowania, wyrejestrowania, przerejestrowania pojazdu ustalane są w odstępach co pół godziny, w innych sprawach co kwadrans.
W Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego termin wizyty można rezerwować telefonicznie lub internetowo. W pierwszym przypadku w każdą środę - od godz. 7 do wyczerpania miejsc na liście, a klienci są umawiani na cały następny tydzień. Jeśli w środę nie wyczerpią się wolne terminy, telefony w tej sprawie są przyjmowane także w czwartek.
- Przedział czasowy pomiędzy jednym i drugim klientem uzależniony jest od ilości spraw, które ma do załatwienia dana osoba, bo zdarza się, że jeden klient zgłasza kilka pojazdów - mówi Euzebiusz Szudra, naczelnik Wydziału Komunikacji. - Z kolei internetowy system pozwala wybrać termin wizyty maksymalnie na 21 dni naprzód.
0 0
Ciekawe jak dzwoniłem to nikt nie odbiera telefonu w powiecie, a jak chciałam zarejestrować samochód to musiałam dać zarobić firmie rejestrującej bo nie było terminu.