Zamknij

Miasto Leszno pomoże niepłodnym parom. Dostaną wsparcie na in vitro i naprotechnologię!

15:55, 13.05.2021 lm, Fot. pixabay Aktualizacja: 11:57, 14.05.2021
Skomentuj

Radni Leszna zgodzili się na finansowanie z budżetu miasta zarówno procedury in vitro, jak też naprotechnologii, a więc szczegółowej diagnostyki przyczyn niepłodności.

O tej sprawie pisaliśmy na leszno24.pl oraz w gazecie "ABC" już kilka razy, bo dyskusja o tym, jak samorząd może pomóc mieszkańcom bezskutecznie starającym się o potomstwo, toczy się w Lesznie od początku roku. Teraz mamy jej finał. Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej Leszna radni przyjęli dwie uchwały.

Pierwszą z nich zaproponował klub Koalicji Obywatelskiej. To uchwała, na mocy której Leszno przystąpi do programu realizowanego już przez Samorząd Województwa Wielkopolskiego. Miasto przekaże marszałkowi pieniądze - najpewniej będzie to 100.000 zł. Z tych funduszy zostaną sfinansowane zabiegi sztucznego zapłodnienia dla kilku par - mieszkańców Leszna. Procedury będą się odbywać w placówkach w Poznaniu już wybranych przez Urząd Marszałkowski.

Z kolei radni PiS Adam Kośmider, Kazimierz Jęcz i Mariusz Nowacki, a także PL 18 Hanna Kotomska i Krystian Maćkowiak przygotowali projekt uchwały, który zakłada stworzenie "programu wsparcia leczenia niepłodności mieszkańców Miasta Leszna metodą naprotechnologii na lata 2021-2023". W ramach tego programu pary, które mają problem z posiadaniem potomstwa mogły wykonać - na koszt miasta - szczegółowe badania wskazujące przyczynę bezpłodności. Na dziś nie wiadomo jeszcze, jaką kwotę z budżetu miasta, można będzie na to przeznaczyć i ile par rocznie skorzysta z takiego wsparcia. Program zostanie dopiero opracowany i musi być zatwierdzony przez odpowiednie państwowe instytucje.

W każdym razie obie metody walki z niepłodnością - in vitro oraz naprotechnologia będą finansowane przez samorząd Leszna, bo zgodzili się na to radni. Wyniki głosowania przedstawiamy poniżej.

Dyskusja na sesji nie była już tak długa i emocjonująca, jak na poprzedzających ją komisjach. To zasługa także prowadzącego obrady wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Więckowiaka, który napominał radnych, aby nie powtarzali tego, o czym już wspominali na komisjach. Kilku radnym udało się jednak zabrać głos. 

Adam Kośmider tłumaczył, że radni PiS nie są przeciwni in vitro, ale nie chcą, aby było ono finansowane z budżetu miasta. I apelował: - Proszę nas nie traktować jak ciemnogród.

Mariusz Nowacki mówił jednak wprost, że metoda in vitro jest kontrowersyjna, a - jak się wyraził - "odpowiedzialność za życie już poczęte" nie pozwala mu poprzeć uchwały o przystąpieniu do programu realizowanego przez marszałka. 

Aleksandra Petrus-Schmidt z PL 18 była przeciwna wspieraniu zarówno in vitro, jak też naprotechnologii. Jej zdaniem: "po to płacimy składki zdrowotne, aby procedury medyczne były z nich finansowane". I dodawała: - Podnieśliśmy podatki wszystkim mieszkańcom, a teraz podnosimy wydatki bieżące samorządu".

- Osoby, które się urodzą dzięki temu dofinansowaniu będą płacić podatki - odpowiadała Adriana Machowiak z KO i zwracała uwagę, że naprotechnologia nie jest alternatywą dla in vitro. 

Przeciwnego zdania była Stefania Ratajczak z PiS, która inaczej niż pozostali członkowie jej klubu, poparła obie uchwały. Zdaniem radnej, jeśli ktoś nie zdecyduje się na in vitro, bo "nie pozwala mu sumienie", to może skorzystać z naprotechnologii. Radni, zgadzając się na dofinansowanie obu metod, dają mieszkańcom wybór.

Przypomnijmy jeszcze, że w internecie uruchomione zostały dwie petycje. Sprawdziliśmy w czwartek w południe, jakim poparciem się cieszą. TAK dla in vitro mówi 691 osób, NIE - 153. 

 

 

(lm, Fot. pixabay)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%