Wielkie zmiany czekają przedszkola i szkoły podstawowe w Lesznie. Jest za mało dzieci, za dużo nauczycieli! (zdjęcia)

W roku 2017 w Lesznie urodziło się 678 dzieci. W roku 2023 - 364. To tylko jedna z wielu liczb wskazujących na pilną potrzebę dyskusji o przyszłości przedszkoli i szkół w mieście. Takich danych - twardych i jednoznacznych - padło na wtorkowym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej dużo więcej. Szczegółowy raport przedstawiał wiceprezydent Maciej Grabianowski. Prezydent Grzegorz Rusiecki apelował do radnych, aby się nad nim pochylili, bo to oni będą podejmować decyzje dotyczące być może likwidacji, albo łączenia placówek oświatowych. 

Posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miejskiej Leszna z udziałem wszystkich radnych odbyło się we wtorkowe popołudnie w Urzędzie Miasta. Byli na nim także dyrektorzy placówek oświatowych i przedstawiciele związków zawodowych.

Marek Wein, przewodniczący komisji mówił, że to spotkanie ma na celu zapoznanie się z obecną sytuacją przedszkoli i szkół. Decyzje co do ich przyszłości będą zapadały na kolejnych posiedzeniach. Nikt nie ma wątpliwości, że zmiany są potrzebne, choć przewodniczący Wein przestrzegał, aby ich nie nazywać "rewolucją", a podejść do sprawy rozważnie i spokojnie.

Najbardziej niepokojące dane dotyczą demografii.

O ile w latach 2005-2015 liczna urodzeń dzieci w Lesznie co roku była mniej więcej porównywalna, o tyle od roku 2017 leci w dół w szybkim tempie. Stąd też uczniów w szkołach ponadpodstawowych nie będzie jeszcze ubywać, za to przedszkola i szkoły podstawowe już odczuwają te spadki. Z tego też powodu najbliższa przyszłość szkół ponadpodstawowych w Lesznie wydaje się być niezagrożona.

W roku szkolnym 2024/2025 do szkół ponadpodstawowych w Lesznie chodzi do nich 6470 młodych ludzi. W roku 2030/31 ma ich być 6270, a więc tylko o 200 mniej. To raczej daje gwarancję utrzymania wszystkich obecnych szkół i pracy dla zatrudnionych w nich osób.

Wiceprezydent Maciej Grabianowski przestawił też analizę dotyczącą obiektów, w których szkoły ponadpodstawowe się znajdują. Szkół ponadpodstawowych jest w Lesznie 8, a tylko dwa budynki - ZS nr 4 oraz ZST są po termomodernizacji. Pozostałe potrzebują remontów i to drogich. 

Zdecydowanie najgorsza sytuacja jeśli chodzi o stan techniczny obiektów dotyczy miejskich przedszkoli.

Jest ich w Lesznie 14, ale tylko 3 nie wymagają nakładów finansowych. Są też takie, które znajdują się w budynkach nie nadających się do modernizacji, budynkach, które powinny być rozebrane.

Do miejskich przedszkoli chodzi obecnie 1570 dzieci, i jest w nich 114 wolnych miejsc. W sumie w Lesznie w przedszkolach miejskich, niesamorządowych oraz prywatnych jest aż 606 wolnych miejsc. Choć nikt tego nie powiedział na komisji głośno, to wszystko wskazuje na to, że niektóre miejskie przedszkola zostaną zamknięte. Prezydent Rusiecki zrezygnował z budowy nowego przedszkola przy ul. Norwida, które miał w planach jego poprzednik Łukasz Borowiak.

Niepewna jest też przyszłość niektórych szkół podstawowych.

Do 10 szkół podstawowych prowadzonych przez miasto w roku szkolnym 2024/25 chodzi 5576 osób (jest 258 oddziałów). W roku 2030/31 będzie chodzić 4312 (będą 203 oddziały). Liczba uczniów spadnie zatem o 1264, a klas o 55. W szkołach podstawowych jest obecnie 678 etatów nauczycielskich, w roku szkolnym 2030/31 potrzebnych będzie 524. Tak więc etaty skurczą się o 154, około 160 nauczycieli może stracić pracę.

Dodatkowo problemem są też niektóre szkolne budynki. Kompleksowych remontów wymagają: SP 1, SP 2, SP 7, stary budynek SP 9, SP 12. Te dane także świadczą o tym, że konieczne będą odważne decyzje być może o zamknięciu którejś ze szkół.

Poza tym w Lesznie jest jeszcze Zespół Szkół Specjalnych - w budynku przy SP 7, wymagającym modernizacji. Są też trzy placówki oświatowe. To Międzyszkolny Ośrodek Sportowy, który prowadzi Środowiskową Pływalnię Edukacyjną, której też przypadły się remont, a będzie on możliwy po oddaniu do użytku Akwawitu. Jest także Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, która znajduje się w wynajmowanych pomieszczeniach przy ul. Chrobrego. Działa również Bursa Międzyszkolna, w której mieszka 45 młodych osób, coraz mniej, bo pomieszczenia bursy zajmują urzędnicy.  

Prezydent Grzegorz Rusiecki podkreślał, że jeśli chodzi o oświatę w Lesznie, to konieczne są odważne decyzje i takie będą musieli podejmować radni.

Były prezydent, a obecny radny Łukasz Borowiak zwracał uwagę, że w informacji podanej przez wiceprezydenta nie było ani planu remontów, ani kosztów działalności poszczególnych placówek. Dopytywał także: - Kiedy można się spodziewać decyzji na przykład o likwidacji jakiejś placówki oświatowej, o łączeniu placówek? Słychać na mieście, że planowane jest zamknięcie bursy. Po tym, co tutaj usłyszeliśmy, można się spodziewać, że jakaś rewolucja w mieście nastąpi. Chciałbym wiedzieć, co pan prezydent planuje?

- Będzie program modernizacji placówek oświatowych, ale musimy wiedzieć, gdzie te remonty są uzasadnione ekonomicznie. Przedstawiliśmy same fakty, twarde dane, nad którymi mamy dyskutować - odpowiadał prezydent Rusiecki.  

- Też chętnie zobaczyłbym wykaz kosztów działalności poszczególnych placówek, a więc, ile kosztuje utrzymanie dziecka czy ucznia w danym przedszkolu, czy szkole - mówił radny Tomasz Mikołajczak.

- Nie chcemy, aby podejmowane przez nas zmiany były powodowane oszczędnościami, bo to demografia jest bezdyskusyjna. Nie możemy jednak wykluczyć, że na etapie podejmowania ostatecznych decyzji będą też brane pod uwagę koszty działalności poszczególnych przedszkoli czy szkół - odpowiadał prezydent Rusiecki.

Maciej Grabianowski zapewniał, że miasto będzie starało się tak wprowadzać zmiany, aby zwolnień nauczycieli było jak najmniej.  

Kiedy może zapaść pierwsza konkretna decyzja w sprawie przyszłości niektórych przedszkoli i szkół podstawowych w Lesznie? Trudno powiedzieć. W tej sprawie planowane są przynajmniej dwa posiedzenia Komisji Edukacji, Kultury i Sportu.

[FOTORELACJA]9746[/FOTORELACJA]