Rodzice nie chcą likwidacji szkoły i przedszkoli w Lesznie. Przyszli na komisję rady (zdjęcia)

W samo południe w Urzędzie Miasta Leszna rozpoczęło się posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miejskiej Leszna w sprawie reorganizacji szkół i przedszkoli w mieście. Na obrady przyszło mnóstwo rodziców, w tym przede wszystkim ci, którzy nie zgadzają się z planem zamknięcia Szkoły Podstawowej nr 1.

[FOTORELACJA]10093[/FOTORELACJA]

Przypomnijmy, że na początku tygodnia władze Leszna ogłosiły zamiar likwidacji czterech placówek: SP 1 oraz Przedszkoli Miejskim 4, 5 i 15. Pisaliśmy o tym szeroko na portalu, piszemy także w najnowszym wydaniu "ABC".

Komisję rozpoczął wiceprezydent Maciej Grabianowski, który przedstawiał plan reorganizacji oświaty w Lesznie. Jeszcze raz, tak samo jak na komisji, która odbyła się 29 października 2024 roku, przedstawił dane demograficzne, z których wynika, że dzieci w Lesznie rodzi się coraz mniej, uczniów jest mniej, liczba oddziałów w przedszkolach i szkołach podstawowych będzie spadać.

- Przedstawione dane są pesymistyczne. I to nie jest koniec i to trzeba uczciwie powiedzieć - mówił stanowczo wiceprezydent.

Dlatego władze miasta zdecydowały się na zamknięcie Szkoły Podstawowej nr 1 oraz Przedszkoli nr 4, 5 i 15.

Jeśli chodzi o SP 1 przy Alejach Krasińskiego, to przestanie ona działać 31 sierpnia 2026 roku. Dzieci wraz z wychowawcami, całymi klasami zostaną przeniesione do dwóch innych szkół. Klasy nauczania początkowego do Szkoły Podstawowej nr 3 przy placu Komeńskiego, a starsze do Szkoły Podstawowej nr 2 przy ul. Narutowicza. 

Z kolei, jeśli chodzi o Przedszkola 4 (ul. Poplińskiego), 5 (plac Komeńskiego) i 15 (ul. Rumuńska), to dzieci, które obecnie do nich chodzą, będą mogły dokończyć w nich swoją edukację. Nie będzie już nowego naboru, a jedynie nabór uzupełniający do oddziałów, gdzie są starsze roczniki. 

- To najbardziej łagodny wariant, jaki można było przyjąć - mówił Maciej Grabianowski.

Wiceprezydent Grabianowski, a potem także prezydent Grzegorz Rusiecki zadeklarowali, że wszyscy pracownicy likwidowanych placówek - zarówno szkoły, jak i przedszkoli znajdą pracę. A właściwie to miasto im ją znajdzie. W tym celu powołany zostanie specjalny zespół ds. zatrudnienia, w którym będą m.in. naczelnik Wydziału Edukacji, dyrektorzy likwidowanych placówek, przedstawiciele związków zawodowych. 

- Jeżeli ja mówię, że znajdziemy pracę dla wszystkich, to znaczy, że tak będzie - podkreślał wiceprezydent.

Prezydent Grzegorz Rusiecki zaapelował do rodziców: - Proszę, błagam i apeluję, abyście państwo do tych batalii, do których macie prawo, nie wciągali dzieci. 

Potem przyszedł czas na pytania radnych. A były to pytania m.in. takie:

Dlaczego wybrano likwidację właśnie SP 1? Z odpowiedzi włodarzy Leszna wynika, że zdecydowała o tym lokalizacja szkoły i budynek, wymagający sporych nakładów finansowych.

Co będzie w budynku SP 1? - Jest pomysł na ten budynek, ale nie będę się nim dzielił. Mogę powiedzieć tylko tyle, że zarówno budynek SP 1, jak też budynki Przedszkoli Miejskich 4 i 5, które należą do miasta, nie zostaną sprzedane. Będą wykorzystane na cele społeczne - odpowiadał prezydent Rusiecki. To pytanie - o konkrety - padało podczas komisji jeszcze kilka razy, i nie było na nie odpowiedzi.

Czy całej SP 1 nie można przenieść do SP 2? - Podejmiemy ten temat, jeśli będzie taka wola rodziców - deklarował Grzegorz Rusiecki, choć gdyby tak się stało to liczba uczniów w SP 2 wzrosłaby do niemal sześciuset i była taka, jak w czasach wyżu demograficznego.

Jakie będą oszczędności, skoro 80 procent kosztów działalności przedszkoli i szkół to koszty osobowe i one będą przeniesione na inne placówki? - to pytanie zadał były prezydent Łukasz Borowiak i nie otrzymał na nie odpowiedzi. Ma ją dostać na piśmie do czasu zwołania kolejnej komisji.

Następnie głos zabrali rodzice.

Rodzice przede wszystkim zwracali uwagę na wyjątkowy charakter SP 1. To tzw. "Budząca się szkoła", w której znajdują miejsce m.in. uczniowie z orzeczeniami, których po pandemii - z roku na rok jest coraz więcej, a obecnie sporo takich dzieci jest w przedszkolach.

- Proszę ocenić jakość działalności szkoły. Nam nie chodzi o budynek, tylko o tę szkołę - mówiła Agnieszka Ptaszyńska, jedna z mam wypowiadających się na komisji.

- Jaki jest prawdziwy powód likwidacji tej SP 1? Szkoła ma się znakomicie, uczniowie i nauczyciele też, rodzice także - pytał rodzic Arkadiusz Fluks. - Mam apel do panów prezydentów i pana naczelnika Wydziału Edukacji Roberta Fryza, byłego dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1, usiądźcie raz jeszcze i zastanówcie się nad tym. Chyba, że za likwidacją szkoły stoi czyjś interes. 

- Jeśli pan ma jakąś wiedzę w tym zakresie, to zachęcam, aby pójść do prokuratury - odpowiadał Grzegorz Rusiecki na pytania o "prawdziwy powód likwidacji tej SP 1".

- Szuka pan oszczędności na mieszkańcach, na tych ludziach, którzy pana wybrali - mówiła Kamila Schaschner, była kandydatka na prezydenta Leszna, zwracając się do Grzegorza Rusieckiego.

Piotr Gościniak, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego w Lesznie pytał, czy będzie nabór dzieci do SP 1 na rok szkolny 2025/2026, skoro szkoła ma być zlikwidowana 31 sierpnia 2026 roku?

- Nabór dzieci z obwodu będzie na rok szkolny 2025/2026, choć wydaje się uzasadnione, żeby poinformować rodziców o stanie prawnym szkoły - odpowiedział Grzegorz Rusiecki. Podkreślał, że nie chce odkładać decyzji o reorganizacji placówek oświatowych w Lesznie na kolejne miesiące. - Tak, jak państwo nastawicie dzieci do tej zmiany, tak one będą to przeżywały - mówił prezydent. 
*
Plan reorganizacji placówek oświatowych w Lesznie zakłada także przeniesienie całej Bursy Międzyszkolnej nr 1 z ulicy Poniatowskiego (uczniów i pracowników) do internatu Zespołu Szkół Rolniczo-Budowlanych.

Przewodniczący Komisji Edukacji Marek Wein zapowiedział kolejne posiedzenie radnych na 23 stycznia. Rodzice zwracali uwagę, że to środek ferii. Więc Marek Wein poinformował, że będzie inny termin, ale poda go później. 

Obrady trwały 3 godziny. Zakończyły się o godz. 15.

[ZT]72254[/ZT]