Oklaski na stojąco i głośne "Dziękujemy" usłyszała kadra Środowiskowego Domu Samopomocy Wena w Lesznie. W piątek, 6 czerwca placówka świętowała 10-lecie działalności.
Fot. ŚDS Wena
Środowiskowy Dom Samopomocy Wena ma 23 uczestników, wszyscy są osobami dorosłymi.
- Dzięki wielkiej determinacji rodziców, jak również Zarządowi Polskiego Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Lesznie, którego ówczesnym przewodniczącym był nieżyjący Eugeniusz Klawiński, w roku 2010 podjął starania o powstanie Środowiskowego Domu Samopomocy. Jego dzieło kontynuuje Eugeniusz Hylak, który od 12 lat jest przewodniczącym stowarzyszenia. Po 6 latach starań, pisania pism i spotkań, dostaliśmy zielone światło i 1 czerwca 2015 roku otworzyliśmy ŚDS dla 15 osób. Od tego czasu rozpoczęła się piękna historia osób, które wspólnie tworzyły miejsce, w którym spotykają się ludzie sobie bliscy - ze sceny do gości jubileuszu mówiła Beata Gierczyńska, kierowniczka Środowiskowego Domu Samopomocy Wena.
Dopytaliśmy o najbardziej wzruszający moment minionych 10 lat?
[FOTORELACJA]10773[/FOTORELACJA]
- Dla mnie każdy rok był wzruszający, ponieważ przyjęliśmy pod swój dach 23 uczestników, osoby z głębokimi niepełnosprawnościami, które nigdzie nie znalazłyby miejsca takiego jak właśnie nasz ŚDS. Cieszę się, że mogliśmy pomóc tylu rodzinom. W tych minionych latach mieliśmy pożegnania, kiedy odchodził któryś z uczestników. Były też momenty wzruszeń kiedy uczestnicy dziękowali nam, że mogą być z naszej placówce. Są to osoby, które nie mówią, ale mamy z nimi świetny kontakt, a to dzięki kadrze. To ludzie o wielkich sercach - dodała Beata Gierczyńska.
Są to: Ewelina Juśkiewicz, Joanna Szymańska, Anna Retkowska, Monika Otto, Anna Kurpisz, Weronika Matecka, Jakub Pilujski, Małgorzata Tomczyk, Marek Bosy, Daria Przybylska i Zbigniew Mencel.
Z kolei pracownicy ŚDS podziękowali Beacie Gierczyńskiej.
Wszyscy dostali brawa na stojąco ze słowami "Dziękujemy".
1 0
dlaczego kasujecie komentarze o czarnych koszulkach
0 0
Ktos cos dobrego zrobił a miernota i tak po wsiach wstrętne ploty roznosi