Koszykarze Jamaleksu Polonii 1912 Leszno skutecznie zrewanżowali się drużynie AGH Kraków za porażkę z ubiegłorocznego finału II ligi. Tym razem, już w I lidze, pokonali rywala w Trapezie 80:65. Było to ich ósme zwycięstwo w obecnym sezonie.
Kibice znów wypełnili leszczyńską halę prawie po brzegi. Ci, którzy przyszli nie żałowali. Obie drużyny zaprezentowały się bowiem z bardzo dobrej strony. Po pierwszej kwarcie nieznacznie lepsi byli krakowianie, którzy wygrywali 25:22. Druga ćwiartka należała do gospodarzy, choć trwała w niej wyrównana walka. Było 14:12 dla Polonii, ale do przerwy jednym "oczkiem" wygrywali goście.
Kluczowa dla losów niedzielnego spotkania okazała się trzecia odsłona. W niej gospodarze wypracowali sobie 10-punktową przewagę, której nie roztrwonili w ostatniej ćwiartce. Zebrali od fanów owację na stojąco.
- Wykonaliśmy dzisiaj tytaniczną pracę w obronie - przyznał trener Łukasz Grudniewski. - Najbardziej cieszy mnie to, iż oprócz tego, że zafunkcjonwała pierwsza piątka, ekstra energię dali też drużynie zmiennicy.
Już na początku spotkania urazu kolana nabawił się Nikodem Sirijatowicz, a szybko cztery faule złapał Tomasz Stępień. Nie przeszkodziło to jednak dobrze usposobionym gospodarzom w pokonaniu zawsze groźnych krakowian.
Punkty zdobyli: Trubacz 17, Stępień 14, Koelner 10, Rostalski i Brenk po 8, Sanny, Malona i Kiwilsza po 6, Milczyński 3, Krówczyński, Sirijatowicz i Wojciech 0.
Po tej kolejce leszczynianie zajmują szóste miejsce w tabeli mając tyle samo punktów co trzecia w tabeli Legia Warszawa. W najbliższy weekend naszych koszykarzy czeka wyjazd do lidera - Sokoła Łańcut.
(ceg), Fot. E. Baldys
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz