W sobotni wieczór zespół GI Malepszy Leszno rozegrał swój pierwszy mecz w krajowej elicie. Podejmował w nim utytułowany Clearex Chorzów.
- Rozpracowywaliśmy rywala pod względem taktycznym, ale teraz to trzeba jeszcze przełożyć na mecz - mówił przed spotkaniem trener Tomasz Trznadel. - Clearex to bardzo mocna ekipa, zespół, w którym chyba tylko jeden zawodnik nie przewinął się do tej pory przez reprezentację Polski. Musimy zagrać kolektywnie i z determinacją. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy - zapewniał opiekun leszczynian.
Początek spotkania miał dość wyrównany przebieg, ale z czasem przewagę uzyskali goście. Dość często przebywali na połowie leszczynian. Z tych zeszła jednak trema związana z debiutanckim meczem i z każdą kolejną minutą rozkręcali się. W końcu dopięli swego bowiem prowadzenie uzyskał dla nich Hubert Olszak. Tuż przed przerwą rywale jednak wyrównali i do szatni schodzili przy stanie 1:1.
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Kibice byli świadkami wyrównanej walki. Na niespełna 3 minuty przed końcową syreną po raz drugi trafił do siatki Hubert Olszak. Chorzowianie od razu wycofali bramkarza i rzucili się do odrabiania strat. Niewiele jednak wskórali i to beniaminek z Leszna cieszył się ze zwycięstwa 2:1.
W drugiej kolejce nasi futsalowcy wybierają się na Śląsk, a konkretnie do Katowic, gdzie zmierzą się z AZS Uniwersytet Śląski. Ten zespół na inaugurację rozgrywek wygrał w Pniewach 6:3.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz