Zamknij

Odczytano napis na płycie nagrobnej odkrytej w Parku Jonstona. To piękne słowa

18:30, 19.07.2020 Aktualizacja: 13:38, 23.07.2020
Skomentuj

Znaleziona niedawno w leszczyńskim Parku Jonstona kamienna płyta nagrobkowa odkrywa swe tajemnice.

Kamienną płytę znaleziono przypadkiem, podczas wytyczania nowej ścieżki rowerowej w parku. Kiedy się zorientowano, że nagrobek pochodzi z 1637 roku, rozpoczęto badania.

Okazało się, że kamienna płyta nie jest zwieńczeniem grobowca, ani grobu. Pod nią znajdowało się gruzowisko i stare cegły. Owszem, znaleziono też pewną liczbę ludzkich kości, ale bez wątpienia wszystko to stanowiło bezładne resztki cmentarza kalwińskiego, który funkcjonował w miejscu dzisiejszego Parku Jonstona jeszcze przed wojną, a w latach 60. ubiegłego wieku został ostatecznie zlikwidowany.

Nagrobna płyta została przewieziona do leszczyńskiego lapidarium i można tam ją oglądać. Tymczasowo leży na drewnianych paletach.

- Płyta ta prawdopodobnie była wmurowana w cmentarny mur, a nie leżała bezpośrednio na grobie - mówi Małgorzata Gniazdowska z Muzeum Okręgowego w Lesznie. - Bo taki wniosek można wysnuć z analizy jej wyglądu. Wiemy, że dawny cmentarz był częściowo otoczony murem, w którym umieszczano płyty nagrobne znaczniejszych mieszkańców miasta. 

Znaleziona płyta jest cenna. W Lesznie są tylko trzy nagrobki starsze. Wszystkie można oglądać w lapidarium. Najstarszy upamiętnia kowala o nazwisku Nitsch i umieszczony jest w południowej ścianie lapidarium. Drugi upamiętnia troje dzieci, rodzeństwo o nazwisku Lysenfarth, a znajduje się w murze kościoła św. Krzyża od strony południowej. Trzeci najstarszy nagrobek ma napisy trudne do odczytania, również nazwisko zmarłego nie jest wiadome. Znajduje się w odnowionej części lapidarium.

Udało się odczytać wszystkie litery z niedawno odnalezionej płyty. Okazuje się, że zmarłą była Magdalena Dobrscenkin z domu Klusak. Kobieta była uchodźczynią z Moraw, z miejscowości Kostelec na Hane. Była szlachcianką, bo w centralnym miejscu nagrobnej płyty znajduje się szlachecki herb. Zmarła dnia 30 lutego 1637 roku, choć nazwa miesiąca jest problematyczna, bo miesiąc luty nie ma 30 dni, a litery są trudne do odczytania. Kiedy zmarła, miała 37 lat i 29 tygodni. "Szlachetna małżonka i pełna cnót tutaj w Lesznie, jako uchodźca spokojnie zasnęła i pochowana spoczywa w spokoju". Wszystko to jest napisane na inskrypcji okalającej całą płytę.

Natomiast w górnej i dolnej części płyty są umieszczone cytaty z Pisma Świętego. Pierwszy to werset 13  z 14 rozdziału Apokalipsy Św. Jana:  "Błogosławieni, którzy w Panu umierają już teraz.". Drugi cytat pochodzi z Księgi Izajsza, rozdział 26, werset 20: "Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat i zamknij drzwi za sobą! Skryj się na małą chwilę,aż gniew przeminie".

Skąd nasza Magdalena znalazła się w Lesznie?

W 1620 roku na Białej Górze pod czeską Pragą odbyła się wielka bitwa między czeskimi protestantami i katolikami wspieranymi przez Habsburgów. Tam dokonała się największa klęska w całych dziejach Czech, klęska, która zmieniła losy tego kraju. Protestanci przegrali i rozpoczęły się ciężkie ich prześladowania. Musieli ze swojego kraju uciekać. Przygarnęła ich Polska, a jednym z miast, w których osiedlali się najliczniej, było Leszno. Największa grupa Braci Czeskich przybyła do Leszna w 1628 roku. W tej grupie znajdował się Jan Amos Komeński i prawdopodobnie  Magdalena, której płytę nagrobną odnaleziono. Z miasteczka Kościelec na Hane, skąd uciekła, wyemigrowało wielu ludzi. Kroniki podają, że w miasteczku pozostało zaledwie 200 obywateli. Prawdopodobnie wszyscy uchodżcy z Kostelca osiedlili się w Lesznie. 

Z Leszna do Kościelca na Hane jest dziś zaledwie cztery godziny jazdy autem.

[ZT]46589[/ZT]

 

(an, fot. J. Kuik )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

SuperSuper

13 0

Miło dowiedzieć się takich rzeczy o historii naszego miasta.

16:19, 18.07.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stobostobo

7 0

Pani Małgorzata Gniazdowska potrafi bardzo interesująco opowiadać o takich ważnych i ciekawych historiach z naszego tolerancyjnego Leszna

23:31, 18.07.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

haushaus

6 0

Świetny artykuł a do lapidarium na pewno się wybiorę obejrzeć płytę nagrobną Magdaleny ...

20:31, 19.07.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marek BiszczanikMarek Biszczanik

0 0

https://www.facebook.com/groups/niederschlesien2/permalink/3015035348545694/

21:25, 20.07.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JacekJacek

0 0

Cieszę się, że wspominamy ludzi, którym Leszno wiele dobrego zawdzięcza. Gratuluję Redaktorowi Naczelnemu ABC dobrego artykułu: "Magdalena żyła tu naprawdę". Wszyscy powinni go przeczytać i chociaż trochę pomyśleć a nie klepać bezmyślnie formułki w każdą niedzielę.

10:38, 22.07.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%