Duśka i Krystian są w dramatycznej sytuacji. Pilnie potrzebują opiekunów, ale nie takich, którzy wpadną do nich na chwilę. Młodemu małżeństwu potrzeba opieki stałej, niemal przez całą dobę.
Młodzi ludzie razem mieszkają od sierpnia ubiegłego roku. To była odważna decyzja, bo oboje chorują na zanik mięśni.
- Z naszych bliskich chcieliśmy ściągnąć ciężar opieki nad nami. I mimo że oboje jesteśmy niepełnosprawni nie sądziliśmy, że tak dobrze damy sobie radę - mówi Krystian.
Znaleźli opiekunów, którzy z nimi zamieszkali, a kiedy ich drogi się rozeszły, los się do nich uśmiechnął i pojawiły się kolejne dwie osoby, które zaoferowały opiekę. Tylko że Duśka i Krystian ponownie zostali sami. W czwartek, 18 kwietnia okazało się, że sytuacja jest dramatyczna.
Duśka nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Nie podniesie kubka do ust, leżąc w łóżku sama nie przełoży się z boku na bok, nawet nie okryje się kocem. Trzeba jej pomóc w ubieraniu się i załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Krystian jest nieco w lepszym stanie. Ma sprawne ręce, chociaż bardzo osłabione chorobą. Z ledwością podnosi telefon. Podobnie jak żona porusza się na wózku inwalidzkim, jest jednak w stanie po mieszkaniu poruszać się przesuwając się po podłodze.
Miłość zaprowadziła młodych ludzi przed ołtarz. Pobrali się kilka dni temu, 15 kwietnia.
- Wynajmujemy mieszkanie. Do tej pory w codziennym funkcjonowaniu pomagali nam opiekunowie, którzy z nami mieszkali. Niestety nasze drogi się rozeszły i właściwie z dnia na dzień zostaliśmy bez pomocy - tłumaczy Duśka.
- Szukamy nowych opiekunów, którzy będą naszymi rękoma i nogami - tłumaczy Krystian.
Historia młodego małżeństwa bardzo nas poruszyła. Dzisiaj rozmawialiśmy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie, który już skontaktował się z małżeństwem. Może uda się w jakiś sposób im pomóc.
Mimo to publikujemy apel Duśki i Krystiana, którzy potrzebują opiekunów z empatią, odpowiedzialnych, dyspozycyjnych i wytrwałych.
- Nie jesteśmy w stanie samodzielnie się ruszać i opieka nad nami wymaga siły. Moja mama, ze względu na stan zdrowia, nie może nam teraz pomóc. Mama Duśki mieszka daleko od Leszna - wyjaśnia Krystian.
Oboje zapewniają, że są otwarci, sympatycznymi, z poczuciem humoru i przyjaźnie nastawionymi do świata oraz ludzi. Być może kogoś poruszy ich apel o pomoc. Być może ktoś zechce zamieszkać z Duśką i Krystianem, a jeśli nie, to być może będzie w stanie kilka godzin dziennie poświęcić opiece nad nimi. Może inna osoba będzie mogła opiekować się nimi w godzinach wieczornych i nocnych. Za usługi oferują wynagrodzenie.
Osoby zainteresowane mogą kontaktować się z bezpośrednio z małżeństwem pod numerami telefonów: 883 574 191 lub 727 919 512.
Gabi14:56, 03.02.2024
2 0
Niby mało kasy, a mieszkanie jak urządzone bogato. Nie pomagałabym wcale. 14:56, 03.02.2024
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz