Miasto Młodych - taki był tytuł dyskusji, jaka odbyła się ramach tegorocznego Leszczyńskiego Festiwalu Ulicznego LUFA. Głównymi panelistami byli: prezydent Grzegorz Rusiecki i Podziarany Tata, czyli Kuba Urbaniak, znany ze swoich działań m.in. przeciw hejtowi w internecie, który obecnie prowadzi w Lesznie duże studio tatuażu.
Godzinne spotkanie zorganizowano w Bibliotece Ratuszowej (wcześniej było planowane na wolnym powietrzu, ale nie dopisała pogoda). Jego uczestnikami byli w większości ludzie młodzi, w tym przede wszystkim wolontariusze LUFY. Byli też dorośli i oni także wzięli udział w dyskusji.
[FOTORELACJA]11118[/FOTORELACJA]
Panel pokazał, że debat o młodych ludziach w Lesznie i dla młodych ludzi w Lesznie jest za mało, a praktycznie nie ma ich wcale (nie licząc tych oxfordzkich organizowanych w szkołach ponadpodstawowych dla uczniów). A rozmawiać jest o czym. Leszno się wyludnia, a przejawia się to nie tylko gwałtownym spadkiem urodzeń, ale przede wszystkim tym, że dwudziestolatkowie, którzy wyjeżdżają z miasta na studia zostają w dużych ośrodkach i nie chcą tutaj wracać.
- Na siłę nikogo tutaj nie zatrzymamy. Możemy przyciągać młodych ludzi z okolicy. Tak to wygląda. Poznań wysysa Leszno, Leszno wysysa Kościan, Kościan wysysa Śmigiel i tak to będzie. Z mojego punktu widzenia, to co my możemy stworzyć, to są dobre warunki do życia, czyli mieszkania, ale na gospodarkę i wysokość zarobków nie mamy wpływu. Takich branż, które są w wielkich miastach, nie przyciągniemy - mówił prezydent. - Ale ja obserwuję, że owszem młodzi ludzie po studiach nie wracają do Leszna, ale jak mija 5-10 lat, to część z nich jednak wraca. Bo nagle zmienia się perspektywa, bo jest rodzina, a w Lesznie jest wszędzie blisko, nie trzeba wszędzie dzieci dowozić samochodem.
- Za młodych czasów też tak było, że jak się było w liceum, to chciało się stąd wyjechać, ale potem życie wszystko weryfikuje. Wielu moich znajomych wróciło do Leszna, a część osób ze Wschowy, czy innych mniejszych miast marzy o tym, aby mieszkać w Lesznie. Wydaje mi się, że to się wyrównuje - dodawał Podziarany Tata.
Zdaniem prezydenta, problemy jakie ma Leszno, mają także inne miasta w Polsce. W Lesznie przybywać będzie seniorów, a radni zdecydowali o likwidacji trzech przedszkoli i jednej szkoły podstawowej.
[REAKCJA]77857[/REAKCJA]
Jak mówiła, życie zmusiło ją do wyjazdu do pracy za granicą, ale często wraca do rodzinnego miasta i na pewno wróci do niego, gdy już będzie na emeryturze. Podkreślała jednak, że z każdym jej przyjazdem, sytuacja centrum Leszna wygląda coraz gorzej, bo coraz więcej jest pustych lokali, a mieszkańców starówki uważa się za osoby gorsze od innych.
Grzegorz Rusiecki tłumaczył, że wolne lokale są tylko w budynkach prywatnych i na to miasto nie ma wpływu, że samorząd ma pomysł na dopłaty do wynajmu dla tych, którzy będą chcieli rozpocząć działalność gospodarczą w centrum, że podobnie jak w Lesznie jest w innych miejscowościach, bo ludzie wolą zakupy w centrach handlowych, a nie na starówce.
- My, mieszkając w Lesznie, bardzo często idziemy przez miasto narzekamy, a tymczasem przyjeżdżają ludzie z zewnątrz, przychodzą na Rynek i mówią "wow" - podkreślał prezydent. - A proszę powiedzieć, kto z państwa był ostatnio na zakupach na starówce, a kto pojechał do centrum handlowego?
Z kolei młoda uczestniczka debaty mówiła o komunikacji miejskiej w Lesznie. Jej zdaniem, autobusy nie są atrakcyjne, bo podróżowanie nimi zabiera zbyt dużo czasu. To problem, o którym jest głośno od lat i jak dotąd nie udało się znaleźć takiego rozwiązania, aby wszyscy byli z niego zadowoleni i takiego, na które miasto stać.
Jej zdaniem, to placówka kulturalna, która powinna być przykładem dla pozostałych tego typu instytucji w mieście. Grzegorz Rusiecki odpowiadał, że swoją rolę spełniają także Teatr Miejski i MOK.
Był także głos o tym, że szkoły powinny zaangażować się bardziej w informowanie uczniów o tym, z jakich zajęć pozalekcyjnych i gdzie mogą korzystać. Było pytanie o opiekę psychologiczną dla ludzi młodych. Była opinia, od dorosłych osób, które sprowadziły się do Leszna z okolicznych miejscowości, że bardzo sobie cenią życie w mieście, chwalą zarobki.
Zdaniem Podziaranego Taty w Lesznie można ułożyć sobie życie zarówno zawodowe, jak też rodzinne. Sam jest tego przykładem. Jest mężem i ojcem trojga dzieci. Ma własną firmę, którą prowadzi w wymarzonym i wynajmowanym lokalu na starówce. Trzeba tylko nie narzekać i nie czekać na to, co możemy dostać od innych, ale samemu wziąć się do pracy.
- Jeżeli będziemy jedynie mieć oczekiwania i to wygórowane, to nie zobaczymy możliwości, jakie daje życie - mówił.
[ANKIETA]46[/ANKIETA]
2 2
A ten Podzierany Tata to chyba jest na Lufie co za ochyda
0 3
Ktoś napisał na Fb miasto pełne złych ludzi. Ja dopisuję: i pazernych.....
2 1
Ja się przeprowadziłam dwa lata temu z Kościana i tu jest akurat lepiej niż tam. Niestety większość średnich miast ma podobne problemy.
2 0
Ja bym tej ankiety nie brał na poważnie. Połowa pewnie nawet nie z Leszna.