Wojewódzki Szpital Wielospecjalistyczny w Lesznie złożył kolejny wniosek do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu o zawieszenie Oddziału Neurologicznego z Pododdziałem Udarowym. Zawieszenie ma być przedłużone do 31 grudnia 2025 roku. Dyrektor lecznicy Anna Jackowska widzi jednak światełko w tunelu.
Przypomnijmy, że neurologia z udarówką w szpitalu w Lesznie przestały działać od 1 lipca 2024 roku. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest odejście z pracy lekarzy specjalistów i rezydentów, którzy złożyli wypowiedzenia z Leszna i przeszli do innych placówek w Wielkopolsce. Zawieszenie Oddziału Neurologii z Pododdziałem Udarowym jest - na wniosek dyrekcji szpitala - przedłużane systematycznie o kolejne trzy miesiące. Obecne obowiązuje do 30 września, ale jak informuje dyrektor Anna Jackowska, szpital już wystąpił o kolejne - od 1 października do 31 grudnia. Wniosek trafił już do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.
Dyrektor leszczyńskiej lecznicy tłumaczy jednak, że cały czas prowadzi rozmowy z lekarzami specjalistami, którzy mogliby pracować w Lesznie. Kolejne takie spotkania mają się odbyć w środę, 3 września. Jeśli negocjacje będą pomyślne, to do końca roku otwarty zostanie Oddział Neurologiczny z łóżkami dla pacjentów.
- Następnie będziemy kompletować kadrę na Pododdział Udarowy - podkreśla Anna Jackowska.
[REAKCJA]78136[/REAKCJA]
Sytuacja Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego im. Jana Jonstona w Lesznie był tematem wtorkowej, ponad 5-godzinnej sesji nadzwyczajnej Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, zwołanej na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości. Podczas obrad poruszane były także problemy dwóch innych lecznic, które podlegają Urządowi Marszałkowskiemu w Poznaniu - w Koninie (o tym szpitalu zrobiło się ostatnio głośno, bo w mediach pojawiła się informacja, że wstrzymał przyjęcia pacjentów onkologicznych) oraz w Kaliszu (gdzie w wyniku różnych problemów niedawno nastąpiła niespodziewana zmiana dyrektora).
Podczas obrad radni PiS dopytywali, co było przyczyną zamknięcia neurologii i udarówki w Lesznie? Dyrektor Jackowska powtórzyła, że stało się tak, bo z pracy na oddziale odeszli specjaliści i rezydenci. Co trzeba zaznaczyć, sytuacja ta miała miejsce za poprzedniego dyrektora szpitala Krzysztofa Albińskiego, który odszedł z pracy we wrześniu 2024 roku, kilka miesięcy po zawieszeniu neurologii.
- Powodem zawieszenia neurologii w Lesznie jest to, że poprzedni dyrektor - pan Albiński - nie zdołał porozumieć się z lekarzami, a zarząd województwa za późno na to zareagował. Dyrektor powinien być zwolniony od razu, kiedy okazało się, że neurologia przestaje funkcjonować, a tymczasem on odszedł z pracy na własne życzenie - mówił radny PiS Marek Sowa.
Z taką wypowiedzią nie zgodziła się Katarzyna Kretkowska, członkini zarządu województwa wielkopolskiego odpowiedzialna za szpitala w Lesznie. Zaprotestowała, że winę za zawieszenie neurologii ponoszą władze samorządowe. Odpowiedzialny za to jest tylko i wyłącznie były dyrektor leszczyńskiej lecznicy, bo o problemach kadrowych na oddziale wiedział od grudnia 2023 roku, a poinformował o tym zarząd dopiero w maju 2024.
- Nie zgodziliśmy się na zamknięcie neurologii, została więc zawieszona. A dyrektor Albiński, gdyby nie zwolnił się sam, to były przez nas zwolniony - odpowiedziała stanowczo Katarzyna Kretkowska.
Z kolei Barbara Mroczkowska, radna sejmiku z ramienia Koalicji Obywatelskiej apelowała do radnego Marka Sowy z PiS, aby sprawy neurologii w Lesznie nie rozgrywać politycznie, co - jej zdaniem - właśnie się dzieje. Radna Mroczkowska poinformowała, że prowadzi rozmowy z samorządem Leszna i powiatu leszczyńskiego w sprawie zabezpieczenia mieszkań dla lekarzy, dopłat do najmu. - Takie lokale są już zabezpieczone - mówiła. - Leszno nie jest pępkiem świata, w całej Polsce brakuje do 50 tysięcy lekarzy. Nie przeszkadzajmy, tylko zróbmy wszystko, aby pomóc.
Radny Marek Sowa odpowiedział radnej Barbarze Mroczkowskiej: - Przepraszam panią radną, że zabieram głos w sprawie szpitala w Lesznie, ale robię to dla dobra mieszkańców. Nie będę w tej sprawie milczał, będę nadal zadawał pytania. Będę się odzywał do skutku. To nie jest burza w szklance wody, tylko kwestia bardzo ważna dla mieszkańców. Apeluję, aby pani dyrektor szpitala w Lesznie poważnie zabrała się za szukanie lekarzy.
Na te słowa radnego Sowy zareagował radny Polski 2050 Wojciech Firlej, który jest także przewodniczącym Rady Społecznej WSW w Lesznie. Jego zdaniem, zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie szpitala w Lesznie nie było potrzebne. Zasugerował, że Marek Sowa wywołując ten temat chce sobie "podbić popularność medialną". Mówił także o tym, że dyrektor Jackowska straciła kilka godzin na przyjazd na sesję do Poznania, zamiast w tym czasie prowadzić rozmowy w celu pozyskania lekarzy do Leszna. Zwracał się do radnego PiS-u, żeby dał numery telefonów do medyków, którzy są chętni do pracy. - Jest nadzieja dla neurologii w Lesznie. Cieszmy się, że ona nie została zamknięta.
- Bije pan pianę od roku - tak radnego PiS podsumowała Barbara Mroczkowska. Radna zaproponowała, aby powołać "społeczny komitet na rzecz neurologii" z udziałem mieszkańców, lekarzy rodzinnych. Komitet miałby się zająć ratowaniem oddziału przez likwidacją. - Zróbmy to, bo od roku o tym mówimy - dodała.
Radni PiS dopytywali także o 3 nowych zastępców pani dyrektor szpitala w Leszna. Tak się składa, że wszyscy wcześniej pracowali w Szpitalu Wojewódzkim na Lutyckiej w Poznaniu. Anna Jackowska wyjaśniała, że cała trójka wicedyrektorów jest powołana na stanowiska jako pełniący obowiązki, a konkursy na zastępców dyrektora dopiero zostaną rozpisane. Dyrektor zaznaczyła, że nie ma wiedzy, aby którejkolwiek z tych osób dotyczyło postępowanie karne lub miała już orzeczony wyrok. Wszyscy za to deklarują, że chcą wystartować w postępowaniach konkursowych.
[ZT]78130[/ZT]
[ZT]78102[/ZT]
[ZT]78095[/ZT]
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz