Piotr Rusiecki, leszczyński przedsiębiorca podejrzany o tak zwane przestępstwa odpadowe, prawdopodobnie pozostanie w areszcie przez kolejne trzy miesiące. Prokuratura Regionalna w Łodzi wystąpiła do sądu o przedłużenie tymczasowego aresztowania dla podejrzanego w śledztwie dotyczącym afery śmieciowej.
Ma zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która wg. prokuratury, działała na terenie całego kraju i zajmowała się tworzeniem nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych oraz fałszowaniem dokumentacji związanej z ich utylizacją. Zarzuty obejmują okres od dnia 9 stycznia 2020 roku do września 2025 roku. Piotr Rusiecki oraz prokurentka jego spółki zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.
Obrończyni Piotra Rusieckiego, mecenas Anna Trocka utrzymuje, że jej klient nie przyznaje się do winy i zamierza dowieść swojej niewinności w sądzie. Uważa, że zarzuty stawiane jej klientowi nie znajdują oparcia w prawdzie, lecz bazują w zasadzie na pomówieniach dwóch współpodejrzanych w sprawie, natomiast prokuratura nie pokusiła się o weryfikację ich prawdziwości. Kilka miesięcy temu wskazywała też, że wniosek o tymczasowe aresztowanie Piotr Rusieckiego zawierał liczne błędy, przede wszystkim w zakresie ustaleń poczynionych przez prokuraturę.
Obrończyni Rusieckiego krótko po jego tymczasowym aresztowaniu złożyła zażalenie na zastosowanie tego środka zapobiegawczego. Dość długo trzeba było czekać na rozpatrzenie tego pisma. Sąd Okręgowy w Łodzi nie uwzględnił zażalenia.
- Tymczasowe aresztowanie jest zasadne i konieczne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania - mówił nam miesiąc temu sędzia Grzegorz Gała, rzecznik prasowy do spraw karnych SO w Łodzi. - Podstawą zastosowania tymczasowego aresztowania była obawa matactwa ze strony podejrzanego, jego ukrycia się oraz grożąca mu surowa kara, sięgająca nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
W związku z tym prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie aresztu (o kolejne 3 miesiące), ale do Sądu Okręgowego w Płocku. Postanowienie w tej sprawie powinno zapaść w najbliższych dniach.
Dodajmy - napisała o tym Wirtualna Polska Sportowe Fakty, że z aresztu wypuszczono dwóch z czterech tymczasowo aresztowanych pracowników firmy Rusieckiego. Sportowe Fakty zamieściły wypowiedź prokurator Katarzyny Calów-Jaszewskiej, rzecznik Prokuratury Krajowej: - Prokurator uchylił stosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec prokurenta spółki oraz Agnieszki Z. i zastosował wobec nich środki o charakterze wolnościowym w tym m.in. poręczenie majątkowe.
[REAKCJA]81639[/REAKCJA]
[ZT]81549[/ZT]
[ZT]81543[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz