Niezwykłe miejsce niedaleko Leszna. W poniedziałek można je zwiedzić z przewodnikiem

Miłośnikom lokalnej historii zalecamy, aby 11 listopada udali się do Sicin w powiecie górowskim. Można będzie zwiedzić pocysterski kompleks.

Siciny to jedna z najstarszych wsi na Dolnym Śląska. Pierwsze, potwierdzone przez archeologów ślady osadnictwa na tym terenie, sięgają 5000-4000 lat przed naszą erą. Kiedy powstała wieś Siciny? To trudno dziś dokładnie określić. Mogło to być za panowania pierwszych Piastów. 5 grudnia 1309 roku, cztery dni przed śmiercią, książę Henryk Głogowski oddaje wieś Siciny (Sychicz) klasztorowi cystersów w Lubiążu. Od tego czasu nieprzerwanie do 1810 roku istnieje tu największa i najbardziej prężna gospodarczo prepozytura. Bardzo często sicińscy prepozyci, po zakończeniu służby, zostawali opatami w Lubiążu.

W roku 1736 roku ruszyła budowa kościoła w Sicinach. Cystersi zatrudnili do tego najlepszych wtedy śląskich i czeskich artystów, którzy zadbali o barokowy wystrój świątyni. Zobaczyć tu można wybitne dzieła Franciszka Mangoldta, Krystiana Bentuma, Jana Feldera, Ignacego Axtera, a nade wszystko Michaela Leopolda Willmanna, zwanego śląskim Rafaelem lub Rembrandtem. Kościół pod wezwaniem świętego Marcina to dziś perła architektury śląskiego baroku. Świątynia porównywana jest często do podobnych kościołów we Wrocławiu i czeskiej Pradze.

Obok kościoła znajduje się pałac, który cystersi zbudowali w roku 1752. Od samego początku był siedzibą prepozytów oraz lubiąskich opatów, którzy często przyjeżdżali do Sicin. Do dziś zachowała się część muru okalającego dawną prepozyturę, brama wjazdowa oraz budynki gospodarcze.

Spotkanie w Sicinach zaplanowano na poniedziałek, 11 listopada, w dniu patrona kościoła, świętego Marcina. Po kompleksie oprowadzał będzie Marcin Błaszkowski, regionalista z Leszna. Początek spaceru pełnego historii o godz. 12:30. Wcześniej, bo o godz. 11 w kościele odprawiona zostanie msza święta odpustowa.

[ZT]44407[/ZT]