Można powiedzieć, że w bólach wybrano nowego prezesa Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Rydzynie. Funkcję przyjął Andrzej Kuźma.
W Rydzyńskim Ośrodku Kultury odbyło się walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze ROD, które liczą 188 działek, z których użytkowanych jest 136. Na walne zebranie przyszło jednak zaledwie kilkanaście osób. Dowiedziały się o planach na kolejne 4 lata. Najważniejszym zadaniem będzie elektryfikacja ogródków działkowych. Trzeba do tego powołać komisję, którą będzie pilotowała temat, opracować plan działania i zlecić wykonanie kosztorysu.
- Rozłożyliśmy zadanie na cztery lata, bo w rok prądu nie podciągniemy. Jest przy tym kilka pytań - czy właściciele działek chcą prądu, czy będą partycypować w kosztach i czy możemy liczyć na wsparcie Urzędu Miasta i Gminy w Rydzynie? - stawiał je prezes Grzegorz Wróblewski.
Następne zadania to zwiększenie liczby członków ROD i pozbawienie praw do użytkowania działek tych, którzy zalegają z opłatami członkowskimi. Mowa była również o drobnych remontach.
Podczas walnego zebrania absolutorium otrzymał ustępujący Zarząd i Komisja Rewizyjna. Kiedy jednak przyszło do wyboru nowych władz, zrobił się problem, bo chętnych nie było.
- Możemy się rozwiązać, nikt nie będzie narzekał i licytował się kto za co odpowiada, a działki zostaną zaorane - emocjonalnie zareagował Andrzej Kuźma, członek Zarządu ROD, który ostatecznie przyjął obowiązki prezesa. - Cztery lata temu też zostałem wybrany prezesem i myślałem, że starczy mi sił na całą kadencję. Wytrzymałem rok i zastąpił mnie pan Grzegorz Wróblewski. Teraz zgodziłem się być prezesem, bo nie było nikogo innego chętnego i na pewno mam grubszą skórę niż cztery lata temu. Zgodziłem się zostać prezesem także dla ratowania działek i tradycji Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Rydzynie.
W najbliższym czasie zamierza zwołać zebranie członków ROD, by powiedzieć o planach elektryfikacji działek i postawić pytanie - czy jest sens działać w tym kierunku? Być może większość będzie przeciwna.
- Osoby spoza Rydzyny są zainteresowane działkami, tym bardziej, że są one do wzięcia od ręki za podstawową stawkę 500 złotych. W Lesznie ceny zaczynają się od kilku tysięcy złotych a kończą na kilkunastu, ale kiedy w naszą stronę pada pytanie o prąd, odpowiadamy, że go nie ma i zainteresowanie się kończy - dodał G. Wróblewski.
Podczas zebrania wybrano pozostałych członków Zarządu i Komisji Rewizyjnej. Opłatę za metr kwadratowy działki podniesiono do 35 groszy. Należność za użytkowanie terenu ma być uregulowana do 30 czerwca.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz