Tachograf starego typu przeszedł badanie techniczne, a w ogóle nie powinno go być w pojeździe. Brak wymaganego cyfrowego urządzenia rejestrującego stwierdzili w tirze inspektorzy transportu drogowego z Leszna. To nie jedyne nieprawidłowości w pojazdach poruszających się na drogach wykryte w ostatnich dniach przez leszczyńskich inspektorów.
Na drodze krajowej nr 12 w miejscowości Długie Nowe patrol leszczyńskiego oddziału Wielkopolskiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli zespół pojazdów należący do polskiego przewoźnika. Podczas kontroli inspektorzy stwierdzili, że w tirze było zainstalowane analogowe urządzenie rejestrujące, a powinno już być cyfrowe.
Przedsiębiorca nie wymienił urządzenia na zgodne z przepisami, ale co zastanawiające - analogowy tachograf przeszedł wymagane badanie okresowe w kwietniu tego roku.
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami przedsiębiorcę czeka postępowanie administracyjne, w ramach którego grozi kara na łączną kwotę 10.500 zł.
Na DK 32 w Granowie w powiecie grodziskim inspektorzy z Leszna zatrzymali do kontroli samochód należący do polskiego przewoźnika. Kierowca wykonywał krajowy transport materiałów budowlanych.
- Podczas kontroli okazało się, że ważność badań technicznych pojazdu skończyła się 5 lutego tego roku - mówi Piotr Laskowski, rzecznik WITD. - Wobec przedsiębiorcy oraz osoby zarządzającej transportem będzie toczyło się postępowanie administracyjne, które zagrożone jest karą na łączną kwotę 2700 zł. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i nakazali wykonanie badania technicznego samochodu.
W Granowie również leszczyńscy inspektorzy typowali do kontroli wagowej pojazdy, które mogły być przeciążone. Do zważenia zatrzymali dwa tiry polskich przedsiębiorców. Jednym z nich przewożono cebulę. W tym pojeździe nacisk pojedynczej osi napędowej wynosił 13,3 tony i został przekroczony o 1,8 tony. W drugim pojeździe nacisk wynosił 12,4 tony i został przekroczony o 0,9 tony. Przedsiębiorców czekają postępowania administracyjne zagrożone karą 16.000 zł. Kierowcom zakazano dalszej jazdy do czasu usunięcia nieprawidłowości.
Podobne nieprawidłowości inspektorzy wykryli również na DK32 w Granowie przy okazji ważenia ciężarówki załadowanej drewnianymi elementami umieszczonymi w dwunastu paczkach. Pojazd polskiego przedsiębiorcy nie był przeładowany i przez to przeciążony, ale źle rozłożony w naczepie ładunek powodował przekroczenie norm nacisku osi. Nacisk pojedynczej osi napędowej wynosił 12,8 tony i został przekroczony o 1,3 tony. Przedsiębiorcę czeka postępowanie administracyjne zagrożone karą 10.000 zł, a kierowca musiał doprowadzić pojazd do wymaganej normatywności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz