Młody mieszkaniec Leszna odpowie przed sądem za jazdę czymś co miało pedały, ale nie było rowerem, lecz motorowerem. To dość dziwny pojazd, natomiast przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym jasno precyzują jakie cechy ma rower.
Mężczyzna, 26-latek, został zatrzymany przez policjantów kilka dni temu na drodze powiatowej pomiędzy Święciechową i Jezierzycami Kościelnymi. Na widok radiowozu skręcił w pole i próbował odjechać, ale nadaremno.
Mężczyzna kierował pojazdem marki Surron Light Bee X. To elektryczny motorower typu cross/motocross przeznaczony do jazdy w terenie, ale posiadający również homologację drogową L1e, co pozwala na poruszanie się po drogach publicznych. Jest to lekki i zwrotny pojazd, charakteryzujący się mocnym silnikiem elektrycznym, który zapewnia dużą dynamikę i przyspieszenie.
- Pojazd posiada podpórki do nóg i wglądają one jak pedały, ale nie jest to mechanizm nożny napędzający pojazd – mówi aspirant sztabowy Anna Stelmaszczyk z KMP w Lesznie. - Ma natomiast zamontowaną manetkę połączoną z silnikiem, dzięki której pojazd przyspiesza. W trakcie kontroli nasi policjanci ujawnili, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania takim pojazdem, który z kolei nie posiada ubezpieczenia ani rejestracji czy sprawnych hamulców.
Mężczyzna odpowie przed sądem za popełnione wykroczenia. Grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów do lat 3 oraz grzywna.
Policja zauważa, że na drogach pojawia się coraz więcej pojazdów przypominających motocykle – są to np. elektryczne jednoślady bez rejestracji, tablic, ubezpieczenia i często... bez kierowców z uprawnieniami. Nie są to jednak rowery. Zgodnie z Prawem o ruchu drogowym (art. 2 pkt. 47), rower to pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 metra, poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem. Rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny, ale ten silnik musi mieć charakter pomocniczy oraz spełniać określone warunki: jego moc nie może przekraczać 250 W i napięcia 48 V. Ponadto moc wyjściowa silnika musi stopniowo maleć po przekroczeniu prędkości 25 km/h.
Co nie jest rowerem? Pojazd, który rozwija prędkość powyżej 25 km/h, ma silnik o mocy powyżej 250 W oraz nie wymaga pedałowania. To już nie rower, lecz motorower lub motocykl, co oznacza obowiązek rejestracji pojazdu, posiadania prawa jazdy, ubezpieczenia OC i kasku ochronnego. Jeśli ktoś jeździ takim pojazdem bez uprawnień ryzykuje, że czeka go sprawa sądowa, zakaz prowadzenia pojazdów i odpowiedzialność finansowa – z własnej kieszeni – w razie spowodowania wypadku.
- Apelujemy, aby nie dawać się zwieść marketingowi producentów tego rodzaju pojazdów, jak wyżej opisany. Należy sprawdzać, co się kupuje i czym się naprawdę jeździ. Nie wszystko, co wygląda na „hulajnogę” lub „rower” jest zwolnione z przepisów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz