Zidentyfikowana została druga ofiara katastrofy awionetki, do której doszło w Krzycku Wielkim, w gminie Włoszakowice. Jest nią 37-letni mieszkaniec Poznania. W wypadku, o czym pisaliśmy już w poniedziałek wieczorem, zginął też pochodzący z Krzycka Wielkiego Jakub Pracharczyk – 20-letni młociarz.
Do katastrofy doszło w poniedziałek po godz. 11. Awionetka runęła na przydomowy ogródek przy ulicy Spokojnej. Zapaliła się i niemal całkowicie spłonęła. Po ugaszeniu pożaru strażacy znaleźli przy szczątkach awionetki zwęglone ciała dwóch osób. Nagranie z tego zdarzenia obejrzycie tutaj:
[ZT]77884[/ZT]
Na miejscu wypadku do godzin wieczornych pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora oraz członkowie Państwowej Komisji Badania. Wypadków Lotniczych.
[ZT]77889[/ZT]
Awionetka Tecnam P2008JC została wynajęta w Poznaniu. Pół godziny po starcie doleciała do Leszna, gdzie na lotnisku pilot wykonał manewr Touch&Go, polegający na tym, że samolot dotyka na chwilę kołami ziemi i ponownie wzbija się w powietrze. Awionetka poleciała dalej, kierując się w stronę Poznania, a konkretnie KrzyckaWielkiego.
Po pewnym czasie sygnał z danymi lotu urwał się (samolot znikł), ale od miejsca gdzie nastąpił zanik danych do miejsca katastrofy, w Krzycku Wielkim, było ponad 7 km. Nie wiadomo, dlaczego nie działał transponder, czy został wyłączony czy może uległ awarii – to spróbuje wyjaśnić Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Kilka minut wcześniej natomiast pilot zgłaszał żadnej awarii obsłudze lotniska w Lesznie. Wynika to z zapisu korespondencji lotniskowej.
W dniu katastrofy, krótko po niej, jeden z użytowników forum Lotnictwo.net.pl pisał: SP-SML - Tecnam P2008JC MkII należący do Ośrodka Szkolenia Lotniczego Smart Aviation wystartował rano z Poznania, poleciał do EPLS (kod lotniska Leszno-Strzyżewice – przyp. J.W.) - tam T&G, chwilę po starcie następuje zanik danych z ADS-B, na azymucie miejsca katastrofy.
Inny internauta na tym samym forum dodał: Był na wznoszeniu z ok. 200 ft (około 60 m- przyp. J.W.) jakie miał na lotnisku w Lesznie, a ostatni sygnał to 800 ft (około 240 m- przyp. J.W.) i 81 kts (prędkość lotu 81 węzłów, czyli około 150 km/h – przyp. J.W.), kurs 344 (wieś Święciechowa). Od ostatniego sygnału do miejsca upadku jest aż jakieś 7,2 km, więc sporo. Jeśli coś się zaczęło dziać przy zaniku ADS-B to dziwne, że nie wracał do Leszna do lotniska miał jakieś 3 km.
- Awionetkę pilotował 37-letni mieszkaniec Poznania, natomiast pasażerem był 20-letni mężczyzna. Był to wynajęty lot na trasie Poznań-Leszno-Poznań. Wrak samolotu został zabezpieczony do ekspertyz. Przeprowadzona zostanie sekcja zwłok ofiar wypadku.
Czytamy w nim:
Jak wynika z relacji naocznych świadków tej tragedii, około godziny 11.00 nad Krzyckiem Wielkim widziany był samolot wykonujący różne manewry przypominające akrobacje. Samolot leciał na niskim pułapie, przechylając się na boki, zwiększając i zmniejszając wysokość lotu (w przypadku lotu komercyjnego, podobnie jak każdego innego, pilot musi zachować minimalną wysokość lotu określoną w przepisach Prawa lotniczego, zwłaszcza nad terenem zabudowanym – przyp. J.W.), aż w pewnym momencie zaczął lecieć w kierunku ziemi, w którą uderzył. Jego 37-letni pilot i 20-letni pasażer ponieśli śmierć na miejscu. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Lesznie oraz członków Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Według wstępnych ustaleń, lot odbywał się na trasie Poznań - Leszno - Poznań. Pilot posiadał licencję i latał hobbystycznie. Pasażer korzystał z vouchera na przelot samolotem. Wyjaśnianie okoliczności zdarzenia są na bardzo wstępnym etapie. Kluczowe dla określenia jego przyczyny i przebiegu będą miały dalsze czynności procesowe oraz analiza zebranych dowodów i śladów, a także ustalenia Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Pierwszą ofiarą wypadku, której tożsamość ustalono, a informacje o tym pojawiły się w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych jest Jakub Pracharczyka, młociarz pochodzący z Krzycka Wielkiego, z utalentowanej sportowej rodziny.
[ZT]77893[/ZT]
Drugim mężczyzną, który zginął w poniedziałkowej katastrofie jest Mikołaj Stołowski, strażak z Lotniska Ławica, ratownik medyczny.
[REAKCJA]77908[/REAKCJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz