Ta niecodzienna akcja miała miejsce we wtorek, 9 września po godz. 10 w Brennie.
Niektóre koty mają to do siebie, że wdrapują się na drzewa, a później miauczą i nie złażą. Nie wiadomo do końca o co im chodzi, bo raczej same zejść umieją, ale po co skoro mogą pomóc strażacy. Takie widzimisię...
Ale do rzeczy, strażaków wezwała właścicielka kota. Na strażaków zawsze można liczyć.
Dwa zastępy z dwóch jednostek przyjechały – OSP Brenno i Włoszakowice. Ta druga wozem z podnośnikiem hydraulicznym z kosztem, bo drzewo okazało się słabe i lepiej było nie przystawiać do niego drabiny.
Akcja zakończyła się pełnym sukcesem. Kot wrócił na ziemię cały i zdrowy, jego właścicielka odetchnęła i podziękowała strażakom. Co do kota, nie wiadomo jakie miaaaał odczucia.
[REAKCJA]78306[/REAKCJA]
[ZT]78293[/ZT]
[ZT]78301[/ZT]
[ZT]78279[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz