Sześćdziesięciu pracowników VMI Group pokonało trasę z niemieckiego oddziału firmy w miejscowości Cham, przez malownicze czeskie krajobrazy górskie, do Leszna. Na mecie w VMI zgotowano im głośne powitanie. Zasłużyli na nie za to czego dokonali. W ciągu czterech dni - biegnąc, jadąc rowerami oraz idąc pieszo - wspierali Fundację KIKA, która finansuje badania nad nowotworami dzieci.
Sportowe wyzwanie miało międzynarodową obsadę. Wśród tych, którzy w ciągu 4 dni mierzyli się z dystansem, było 6 pracowników firmy VMI z Leszna.
Aleksandra Wojtkowiak i Daniel Waszkiewicz dziennie pokonywali 21-kilometrowe odcinki, Paulina Marcinkowska przebiegła ją, pokonując codziennie także po 21 kilometrów, a Renata Głód, Karol Waleńczak i Przemysław Frąckowiak dziennie zaliczali po około 150 kilometrów na rowerach. Natomiast codzienne wsparcie techniczne zapewniał Patryk Andrzejewski.
- To były wymagające dni pod każdym względem dla biegaczy, rowerzystów i chodziarzy - już na mecie mówiła Aleksandra Wojtkowiak.
- Ekipa była zgrana i na medal - dodała Paulina Marcinkowska. - Często uczestniczę w sportowych wydarzeniach charytatywnych. Kiedy biegnie się dla takiego celu, w nogach jest większa moc.
- To, że meta tego wydarzenia jest właśnie w VMI w Lesznie to dla nas wielka radość. Jestem dumna, bo nasi pracownicy dali od siebie dużo, a nie był to łatwy dystans. Brawa dla wszystkich. Na pewno dla nas w Lesznie było to organizacyjne wyzwanie - naszemu portalowi powiedziała Magdalena Sadowska, dyrektor generalny VMI.
Na mecie ogłoszono, że VMI Group dla Fundacji KIKA zebrało 88.233 euro.
W tej kwocie ponad 14.000 zł stanowiło wsparcie od pracowników VMI w Lesznie.
Nim pojawili się główni bohaterowie, na terenie firmy zorganizowano bieg z udziałem pracowników. To nie był wyścig, bo każdy kto stanął na starcie dołożył swoją cegiełkę do szczytnego celu i już z tego powodu był zwycięzcą.
Jako ostatni linię mety, po 15 okrążeniach, minął Marcin Wojtal. Na co dzień biega amatorsko w drużynie Biegaj Leszno.
- Mógłbym biec dalej, ale już wszyscy zeszli z trasy. Kiedy biegnie się dla takiego celu jak dzisiaj, żeby pomagać, wtedy zawsze są siły w nogach - tak skomentował swój wynik.
[WIDEO]954[/WIDEO]
[FOTORELACJA]7729[/FOTORELACJA]