Wśród kwitnących drzew i miejskiego gwaru, są tacy, dla których kolejny dzień to nie spacer, lecz walka o przetrwanie. Leszno mierzy się z problemem bezdomności, a sytuacja nie zmienia się wraz z porą roku. Od lipca rusza jednak nowy projekt, który ma dać realną szansę na powrót do życia tym, którzy dawno przestali wierzyć w zmianę.
Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta od lipca 2025 roku do końca 2028 roku realizować będzie projekt „Zadomowieni w Lesznie i Kaliszu”. Dofinansowanie z Funduszy Europejskich dla Wielkopolski w wysokości 3,5 mln zł zostanie wydane na pomoc osobom w kryzysie bezdomności lub zagrożonym bezdomnością. Pomoc ta będzie nie tylko doraźna, ale przede wszystkim długofalowa.
Szansa, by zmienić swoje życie
W Lesznie powstaną cztery nowe mieszkania treningowe oraz dwa mieszkania w modelu „Najpierw mieszkanie”. Projekt dofinansowany z unijnych dotacji zakłada także uruchomienie punktów poradnictwa i ambulatoryjnego wsparcia socjalnego. Wszystko po to, by nie tylko dać dach nad głową, ale też odzyskać wiarę w siebie.
– Leszno jako największe miasto regionu naturalnie przyciąga osoby zmagające się z trudnościami – mówi Donata Majchrzak-Popławska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. – Część osób, głównie mężczyzn, jest widoczna w przestrzeni publicznej. Często nadużywają alkoholu i trudno im dostosować się do zasad obowiązujących w schronisku.
Dziś Leszno prowadzi jedno schronisko przy ul. Towarowej, które oferuje 37 miejsc. W 2024 roku skorzystało z niego już 112 osób, w tym 58 z samego Leszna. Problem jednak staje się coraz bardziej złożony.
– Zauważamy wzrost liczby osób w kryzysie bezdomności, nie tylko w placówkach, ale też w miejscach niedostosowanych do zamieszkania – dodaje Donata Majchrzak-Popławska. – Ludzie śpią w nieczynnych wagonach, pustostanach, altankach działkowych. Staramy się do nich docierać i dostosowywać pomoc do ich potrzeb.
Miasto wspiera osoby w kryzysie nie tylko noclegiem. Działa jadłodzielnia, prowadzony jest magazyn odzieży i wydawane są ciepłe zupy. MOPR oferuje pomoc finansową, zasiłki celowe, ubezpieczenia zdrowotne. Jednocześnie rośnie liczba osób z chorobami przewlekłymi i niepełnosprawnościami – to efekt lat życia na marginesie.
– W Lesznie funkcjonuje już sześć mieszkań treningowych. Mieszkańcami są samotne osoby starsze, osoby z niepełnosprawnościami, matki z dziećmi, a nawet rodzina, do której wróciły dzieci z pieczy zastępczej – wylicza dyrektorka MOPR. – Projekt „Zadomowieni w Lesznie i Kaliszu” pozwoli nam rozszerzyć tę pomoc i zapewnić wsparcie asystenckie, którego dziś brakuje.
Dom to nie tylko dach nad głową
Nowe działania mają przynieść coś więcej niż tylko „dach nad głową”. Mają budować niezależność, kompetencje życiowe, umiejętność gospodarowania pieniędzmi i zarządzania codziennością. W Lesznie chce się odejść od podejścia typu: „albo się podporządkujesz, albo nie dostaniesz nic”.
– Liczę na to, że przy wsparciu Funduszy Europejskich nauczymy się pomagać inaczej: z większym szacunkiem i empatią, ale też z myślą o skuteczności – dodaje Majchrzak-Popławska. – Bo bezdomność to nie wybór, a często efekt długiej serii trudnych zdarzeń. Naszym zadaniem jest nie tylko reagować, ale dawać nadzieję.
Dla wielu z nas to oczywiste, że po pracy wracamy do ciepłego mieszkania, zamykamy drzwi i mamy swoje miejsce. Dla innych – to cel, który wydaje się nieosiągalny. Projekt „Zadomowieni w Lesznie i Kaliszu” ma tę perspektywę zmienić. Nie tylko przywrócić dach nad głową, ale też poczucie godności, sprawczości i nadzieję.
Fb @FunduszeEuropejskiedlaWielkopolski
IG @fundusze_eu_dla_wielkopolski
LinkedIn @Fundusze Europejskie dla Wielkopolski