Strzelnica w Krzywiniu od dwóch lat jest strzelnicą nie tylko myśliwską, ale również sportową. Podczas, kiedy jedni mogą uznawać to za przyczynek do rozwoju strzelectwa, to mieszkańcy okolicznych domów muszą zmagać się z niezwykle dokuczliwym hałasem. Najgorszy i najtrudniejszy do zniesienia powoduje broń szybkostrzelna.
– Dla jednych to przyjemność, dla nas to codzienna udręka – mówi jeden z mieszkańców domów położonych w sąsiedztwie Strzelnicy Myśliwsko-Sportowej PZŁ im. Tadeusza Nabiałczyka w Krzywiniu. – Sądzę, że osoby strzelające na obiekcie, ze słuchawkami ochronnymi na uszach nie zdają sobie sprawy, jak głośny jest huk strzałów słyszalny w okolicy. Zapraszamy korzystających w weekendy ze strzelnicy, by przyjechali do Krzywinia ze swoimi rodzinami i w czasie, gdy oni sami oddają się strzeleckiej pasji, ich najbliżsi pospacerowali po okolicznym osiedlu. Ręczymy że wrażenia z pobytu w Krzywiniu strzelców i ich rodzin będą zupełnie odmienne.
Dla mieszkańców strzelnica nie była tak bardzo uciążliwa, kiedy obiekt służył wyłącznie myśliwym, a ci strzelali na obiekcie sporadycznie. Od czasu, kiedy strzelnica stała się obiektem komercyjnym, zaczęto używać nowych rodzajów broni, w tym bardzo głośnej broni sportowej, a treningi odbywają się codziennie, prócz poniedziałków.
Zebrane przez mieszkańców dane oraz wyniki badań akustycznych nie pozostawiają złudzeń. Pomiary wykonane przez profesjonalną certyfikowaną firmę wykazały, że dopuszczalne poziomy hałasu na terenie okolicznych posesji – ustalone na 50 i 55 decybeli – są stale przekraczane o kilkanaście, a nawet ponad 25 decybeli. Przykład? Na terenie jednej z działek uśredniony na 8 godzin poziom dźwięku sięgnął aż 75,8 dB, co oznacza ponad dwukrotne przekroczenie dopuszczalnych wartości.
Problem zaczął narastać od 2 lat. Po zmianie zarządcy obiekt zaczął przyciągać coraz większą liczbę użytkowników. Na strzelnicy pojawiły się nowe rodzaje broni, w tym broń samopowtarzalna i sportowa broń automatyczna, która emituje wyjątkowo głośne serie strzałów. Wyniki pomiarów – m.in. 102 dB czy 103,8 dB – wskazują, że mieszkańcy narażeni są na hałas porównywalny do dźwięku młota pneumatycznego.
Mieszkańcy ul. Strzeleckiej, sąsiadującej z obiektem, skarżą się, że strzelnica działa nie tylko popołudniami w dni robocze, ale także w weekendy i święta, często od godziny 9:00 do 19:00.
„Nie da się odpocząć we własnym ogródku, dzieci uczą się w huku, a osoby starsze skarżą się na bóle głowy i rozdrażnienie” – czytamy w petycji złożonej
31 sierpnia 2024 do burmistrza Miasta i Gminy Krzywiń. Pod dokumentem podpisało się 20 rodzin.
Burmistrz przekazał sprawę do Starostwa Powiatowego w Kościanie, a to z kolei do organów ochrony środowiska. Przeprowadzone na zlecenie starostwa ponowne pomiary hałasu potwierdzają rejestrowane wcześniej przekroczenia hałasu. Prowadzone jest już postępowanie administracyjne z urzędu.
Pod presją lokalnej społeczności zarządca strzelnicy w rozmowach z burmistrzem zasugerował podjęcie działań mających ograniczyć uciążliwość. Wśród propozycji znalazły się: wygłuszenie stanowisk strzeleckich, nasadzenia roślinności jako naturalnej bariery dźwiękowej oraz montaż paneli akustycznych. Jednak – jak podkreślają autorzy petycji – do tej pory przez cały rok żadne z zapowiedzianych działań nie zostało skutecznie zrealizowane, a problem wciąż narasta.
Mieszkańcy nie zamierzają się poddawać.
– Nie jesteśmy przeciwni strzelectwu jako sportowi czy tradycji, ale nasze prawo do spokoju i zdrowia powinno być respektowane – podkreślają mieszkańcy. – Powoływanie się na krzywińskie strzeleckie tradycje w celu zwiększenia zysku i uniknięcia wydatków na dostosowanie prowadzonej działalności do obowiązujących przepisów jest po prostu niestosowne. Dla najemcy ta strzelnica to tylko biznes. Apelujemy do użytkowników strzelnicy, by wsparli nas mieszkańców Krzywinia. Zadawajcie zarządcy strzelnicy niewygodne pytania o to co robi się, by Wasza rozrywka nie wiązała się z łamaniem prawa.
