Drużyna KO walczy o głosy. Wyborcom "będziemy mówić prawdę o tym, co się dzieje" (zdjęcia, film)

W środę podczas konferencji prasowej na Rynku w Lesznie Koalicja Obywatelska zaprezentowała kandydatki i kandydatów na posłów z okręgu kalisko-leszczyńskiego oraz kandydata na senatora z okręgu leszczyńskiego. O co walczy KO?  Na ile mandatów liczy?

Na konferencji obecny był poseł i szef wielkopolskich struktur PO Rafał Grupiński, który w najbliższych wyborach będzie się ubiegał o mandat senatora z Poznania. Rafał Grupiński mówił, że KO 15 października będzie walczyć o to, aby pokonać Prawo i Sprawiedliwość.

- Chcemy zbudować Rzeczpospolitą otwartą, demokratyczną, tolerancyjną i europejską - mówił. Obecnie rządzących nazwał "zacofanymi ideologami", przez których Polska nie otrzymuje środków z Unii Europejskiej. Poseł Grupiński zapowiedział, że KO chce sięgnąć po 5, a nawet 6 mandatów w okręgu, czyli tyle ile PO miała w latach 2011 i 2007. Przypomnijmy, że w ostatnich , w roku 2019 KO zdobyła 3 miejsca w sejmie, teraz ma 4, bo na stronę Koalicji przeszła posłanka Lewicy Karolina Pawliczak. 

Rafał Grupiński był pytany o to, jak kandydaci KO chcą skutecznie rywalizować z kandydatami PiS. Na liście PiS w okręgu kalisko-leszczyńskim może być aż troje ministrów: Marlena Maląg (ministra rodziny i pracy społecznej), Katarzyna Sójka (ministra zdrowia) oraz Jan Dziedziczak (podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera). Polityk odpowiedział, że KO chce przekonać wyborców do siebie "mówieniem prawdy o tym, co się dzieje". Ostro skrytykował przede wszystkim Marlenę Maląg, która jego zdaniem nauczyła się kłamać i przekłamuje statystyki, np. dotyczące emerytów i emerytur.

- Pani Malągowa jest zachwycona tym, jak świetnie działa z prezesem Kaczyńskim. Myślę, że prawda jest naszą siłą i tę prawdę będziemy przekazywali wyborcom, żeby tacy ministrowie już nigdy więcej Polską nie rządzili.

Wystąpienie Rafała Grupińskiego mamy na nagraniu:

[WIDEO]918[/WIDEO]

Podczas spotkania na Rynku zbierano podpisy poparcia dla kandydatów startujących w wyborach, a także przedstawiono osoby, które ubiegają się o mandaty w sejmie i senacie z okręgu nr 36 kalisko-leszczyńskiego.

[FOTORELACJA]7638[/FOTORELACJA]

Jedynką na liście KO jest poseł Jarosław Urbaniak, były prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.

- To są strasznie ważne wybory, możemy i musimy je wygrać po to, żeby Polska znów była normalna, praworządna i rządzona przez obywateli - mówił. Jego zdaniem najlepszym przykładem na to, że państwo rządzone przez PiS "się sypie" jest to, co wstało się na Rynku w Lesznie chwilę po rozpoczęcie konferencji prasowej KO. Jedna z kandydatek zemdlała. Na pomoc jako pierwsza przyjechała Straż Miejska, karetka podjechała dopiero po wielu minutach oczekiwania.

Na 2. pozycji jest Karolina Pawliczak, mieszkanka Kalisza, była wiceprezydent tego miasta, obecna posłanka. Do sejmu wybrana została po raz pierwszy 4 lata temu z lisy Lewicy, teraz startuje z KO: - Dlaczego Koalicja Obywatelska? Bo to największa siła polityczna, która łączy, a nie dzieli, która mobilizuje i integruje zarówno kandydatów, jak i wyborców. To siła polityczna, z której jasno wypływa sygnał do wyborców, że nigdy z PiS-em, że jesteśmy największym przeciwnikiem PiS-u i PiS pokonamy. Zadbamy o najważniejsze wartości, o prawa człowieka, o prawa kobiet tak zrujnowane i zdegradowane w czasie kadencji PiS, o samorządy. Zadbamy o dobre relacje z Unią Europejską, przywrócimy praworządność, zadbamy o przedsiębiorców, o środowisko. Polacy mówią: "chcemy zmiany". My tej zmiany dokonamy. Prosimy o głosy na Koalicję Obywatelską. 

Miejsce 3. na liście ma leszczyński poseł Grzegorz Rusiecki: - Wspólnie z kandydatkami i kandydatami Koalicji Obywatelskiej będziemy walczyć o to, żeby Polska była krajem lepszym, bardziej demokratycznym, europejskim, samorządnym, krajem, w którym niezależnie od tego jakie ma poglądy polityczne, jaką orientację seksualną, jak chce sobie ułożyć życie, będzie szanowany i będzie czuł się w naszej ojczyźnie, jak w domu.

5. pozycję na liście KO zajmuje Beata Pałka-Szydło z Rawicza, ekonomistka, księgowa. Kandydatka uczestniczyła tylko w pierwszej części konferencji, nie zabrała głosu. 

Z miejsca 8. do sejmu startuje Arleta Adamczak, mieszkanka gminy Śmigiel, obecnie dyrektorka Szkoły Podstawowej w Czempiniu, radna Śmigla: W swoim wystąpieniu przypomniała, że była wcześniej także wicedyrektorką Zespołu Szkół Technicznych w Lesznie, więc sprawy Leszna i okolic zna bardzo dobrze. Ma doświadczenie w pozyskiwaniu pieniędzy dla szkół, dla młodych ludzi na edukacyjne wyjazdy zagraniczne i o to chce zabiegać także będąc posłanką. 

Miejsce 12 ma Ewa Panowicz, mieszkanka Gronówka w gminie Lipno, radczyni prawna, radna Sejmiku Województwa Wielkopolskiego: - Jestem kobietą bardziej czynu niż słowa. Kilkanaście lat temu zakładałam w Lesznie pierwsze koło Partii Kobiet, dziś jestem z tego dumna, że ponownie mam szansę zawalczyć o prawa kobiet. Moje hasło to: czyny, nie słowa.

14. lokatę na liście ma student, mieszkaniec Ponieca Albert Sierakowski, który zwrócił uwagę na brak połączeń komunikacyjnych małych miejscowości z dużymi miastami, co obiecywał rząd PiS, a z czego się nie wywiązał. Mówił także o tym, że w kampanii wyborczej nie tyle ważne są obietnice, ale przede wszystkim dyskusja o przyszłości kraju. Jego zdaniem ważne jest to, aby w Polsce nikt nie był dyskryminowany ze względu na wiek, płeć, pochodzenie, czy orientację seksualną. 

Na miejscu 16. jest Adriana Machowiak, radna Leszna, działaczka KOD-u, organizatorka strajków w obronie kobiet czy wolnych sądów: - Podstawowe tematy, które będą mnie interesowały w sejmie to prawa kobiet, prawa człowieka, praworządność. Kandyduję, bo chcę wprowadzić na nowo refundację in vitro, chcę żeby Polki nie bały się rodzić dzieci, jestem za rozwojem psychiatrii dzieci i młodzieży. Chcę, żeby przedsiębiorcy nie musieli się bać o swoje działalności, żeby w końcu wprowadzić ład podatkowy, a nie chaos, w którym dziś żyjemy. Chcę, żeby osoby z niepełnosprawnościami odzyskały swoją godność i szacunek, należy w końcu ich wysłuchać. Chcę także, aby Polska odzyskała pieniądze z KPO tak potrzebne samorządom. Października piętnastego pokonamy Kaczyńskiego!  

Pozycję 19. zajmuje radny powiatu leszczyńskiego Karol Lis: - Chcę walczyć o wolny samorząd i pieniądze z KPO oraz inne środki, które są teraz blokowane. One są bardzo potrzebne na inwestycje. Chciałabym pomóc organizacjom pozarządowym, wspierać kluby dziecięce, juniorskie i młodzieżowe, sportowe i artystyczne. Jestem daleko na liście, ale będę aktywny w terenie. Dziękuję wszystkim za głosy. 

Najmłodszy na liście na miejscu 23. jest prawnik z Kościana, pracownik międzynarodowej korporacji, Paweł Linke. Doceniając pracę obecnych posłów i senatora kandydat mówił o potrzebie obecności w parlamencie ludzi młodych: - W 2019 roku do sejmu weszło zaledwie kilkunastu posłów, którzy byli poniżej 30. roku życia. My, młodzi nie mamy wystarczającej reprezentacji w sejmie, musimy to zmienić. Paweł Linke zwracał uwagę na największe problemy, z jakimi muszą się teraz borykać ludzie młodzi: wysokie koszty najmu mieszkań oraz brak perspektyw na rozwój i dobrą pracę w małych miastach.

Kandydatem KO i tzw. paktu senackiego na senatora jest Wojciech Ziemniak. - Mam nadzieję, że po wyborach zarówno sejm, jak też senat będą w jednym rękach i że opozycja wygra wybory. Proszę o głosy.