Wójt gminy Włoszakowice Marek Wąsowicz odwołał Agnieszkę Patalas ze stanowiska dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury we Włoszakowicach, o czym informowaliśmy już na naszym portalu.
Nastąpiło to podczas usprawiedliwionej nieobecności pani dyrektor, po przeprowadzeniu audytu w placówce. Swoje racje Agnieszka Patalas zawarła w oświadczeniu, które prezentujemy w całości poniżej.
Szanowni Państwo,
jak zapewne już Państwo wiedzą, zostałam odwołana z funkcji Dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury (GOK) we Włoszakowicach, w mojej ocenie niesłusznie. Odwołanie oraz uprzednio nałożona na mnie kara porządkowa są wynikiem politycznych rozgrywek i osobistych uprzedzeń, a nie rzetelnej oceny mojej pracy. W związku z licznymi niesłusznymi oskarżeniami, które mnie spotkały, rozważam podjęcie kroków prawnych w celu ochrony mojej reputacji i godności.
Objęłam stanowisko Dyrektora GOK w październiku 2023 roku z wielkim entuzjazmem i zaangażowaniem. Moim celem było wprowadzenie nowej jakości do działalności kulturalnej w naszej gminie poprzez integrację różnych pokoleń i współpracę z lokalnymi artystami.
Pomimo moich starań i zaangażowania, spotkałam się z wrogością i oskarżeniami ze strony niektórych członków lokalnej społeczności oraz pracowników GOK. W szczególności, podczas organizacji Koncertu Noworocznego, zostałam pomówiona o odebranie Młodzieżowej Orkiestrze Blue Brass Band ich święta oraz zaangażowanie w prowadzenie kampanii wyborczej. Tymczasem połączenie Koncertu Noworocznego z wręczeniem odznaczeń osobom zasłużonym dla gminy Włoszakowice nie wynikało z mojej decyzji, lecz z polecenia służbowego wydanego mi przez Panią Sekretarz Karoliną Chlebowską na około dwa tygodnie przed planowaną imprezą. Powyższe spowodowało, że członkowie orkiestry zostali wrogo nastawieni wobec mnie, co bezpośrednio przeniosło się na realizację późniejszych projektów.
Tuż po objęciu funkcji Dyrektora GOK rozpoczęłam realizację autorskiego projektu pod nazwą „Czas Ołowiu”, który miał w swoim założeniu połączenie świata profesjonalnych muzyków z amatorskimi muzykami, którzy prężnie działają w lokalnych grupach artystycznych i stowarzyszeniach. Impreza ta miała być z założenia biletowana, a razem z Młodzieżową Orkiestrą Blue Brass Band i lokalnymi wokalistami wystąpić mieli między innymi Sławek Uniatowski i Felicjan Andrzejczak oraz kwartet smyczkowy „Glam Quartet”. Impreza miała odbyć się pod koniec października bieżącego roku i już na początkowym etapie pracy nad projektem udało się mi się sprzedać około pięćdziesięciu biletów, co już w tym momencie mogło przełożyć się na przychód dla GOK w kwocie około 5. 000 zł.
Moja wizja całego przedsięwzięcia - poparta wieloletnim doświadczeniem jako menadżera muzycznego i reżysera oraz producenta wielu znaczących projektów- była nieustannie torpedowana przez osoby zaangażowane w Młodzieżową Orkiestrę Blue Brass Band. Odnosiło się to zarówno do kwestii organizacji prób, jak i całej wizji artystycznej. Spowodowało to powstanie sporu pomiędzy mną a osobami formalnie i nieformalnie zaangażowanymi w działalność orkiestry.
Pomimo istotnych różnic w zakresie koncepcji realizacji projektu, wielokrotnie próbowałam nawiązać współpracę z członkami orkiestry oraz osobami z nią współpracującymi, jednak moje próby były ignorowane, a ja sama stałam się obiektem publicznych wyzwisk i obraźliwych komentarzy.
Pomimo moich licznych prób kontaktu z Wójtem Markiem Wąsowiczem oraz Panią Sekretarz Karoliną Chlebowską, nie udało mi się umówić na spotkanie w sprawie działalności GOK. Przez cały okres mojej pracy, nowo wybrany Wójt nie znalazł czasu na rozmowę o funkcjonowaniu GOK, a Pani Sekretarz, która w trakcie kampanii wyborczej codziennie miała czas dla mnie, po jej zakończeniu zaczęła mnie unikać.
W dniu 6 czerwca 2024 roku, po zorganizowanych z ogromnym sukcesem dniach Gminy Włoszakowice, zostałam wezwana do gabinetu Wójta Marka Wąsowicza, gdzie w towarzystwie Pani Sekretarz Karoliny Chlebowskiej otrzymałam pisemną karę porządkową. Na spotkaniu nie miałam szansy się wypowiedzieć ani przedstawić mojej wersji wydarzeń. Zastosowanie kary porządkowej opierało się na skargach kierowanych przez wspomniane wcześniej osoby związane z Młodzieżową Orkiestrą Blue Brass Band i pracowników GOK. Kierowane wobec mnie zarzuty były niesprawiedliwe i nieprawdziwe.
W tym samym dniu, decyzją Pani Sekretarz i Wójta odebrano mi prawo do zarządzania projektem „Czas Ołowiu” i podejmowania decyzji z nim związanych. Nakazano mi zwrócenie pieniędzy nabywcom biletów, a projekt pod inną nazwą został przejęty przez osoby zarządzające orkiestrą. Zakazano mi także kontaktowania się w jakikolwiek sposób z członkami orkiestry. Koncert w zmienionym kształcie nie będzie biletowany, nie przyniesie więc żadnych przychodów dla GOK, co było jego pierwotnym założeniem. Nie wystąpią w nim także gwiazdy polskiej muzyki.
Jedną z podstaw odwołania mnie w funkcji dyrektora było przeprowadzenie audytu, którego wyniki wykazały rzekome błędy w zarządzeniu przeze mnie GOK. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że audyt przeprowadzony został w trakcie trwania planu finansowego i nie dawał jakichkolwiek podstaw do odwołania mnie z funkcji, ponieważ w GOK istnieją możliwości przesunięcia środków w trakcie trwania roku, bo było stałą praktyką w gminie. Powstanie wielu z dodatkowych kosztów nieprzewidzianych w budżecie wynikało z poleceń służbowych Pani Sekretarz, która obiecywała, że ewentualne braki zostaną uzupełnione. Jako przedsiębiorczy dyrektor pozyskiwałam środki od sponsorów, aby wydarzenia organizowane przez GOK były bardziej atrakcyjne, a budżet nie został nadmiernie obciążony. Zamiast nagrody za organizację imprez oraz zaangażowanie w działalność GOK, rozpoczęta została akcja oczerniania mnie, sugerowania wyłudzeń pieniędzy od sponsorów, aby pokryć rzekome braki budżetowe, co jest nieprawdą.
Plan finansowy, na którym pracowałam, został zlikwidowany w mojej ocenie tylko w tym celu, aby niemożliwe było ustalenie, iż moje działania nie doprowadziły do rzeczywistego przekroczenia budżetu. Wszystkie decyzje w zakresie gospodarowania środkami były akceptowane przez Wójta albo przez Panią Sekretarz – nie ukrywali oni wówczas entuzjazmu między innymi perspektywą przychodów z projektu „Czas Ołowiu”, chwaląc przy tym moją pracę i jej efekty.
Odwołałam się od nałożonej na mnie kary porządkowej, jednakże odwołanie to nie zostało uwzględnione przez Wójta Marka Wąsowicza. Co więcej, kilka dni później zostałam odwołana ze stanowiska Dyrektora GOK, a o tym fakcie dowiedziałam się od mieszkańców gminy poprzez wiadomości w aplikacji Messenger. W okresie mojej choroby nikt z władz gminy nie skontaktował się ze mną – ani Wójt Marek Wąsowicz, ani Pani Sekretarz Karolina Chlebowska.
Zostałam niesprawiedliwie oskarżona i publicznie oczerniona, a moja reputacja została poważnie nadszarpnięta. W związku z powstaniem nieformalnego oddolnego ruchu społecznego na rzecz obrony mojej godności, obecne władze gminy podjęły kolejne działania – po raz pierwszy w historii gminy opublikowano audyt wewnętrzny z działalności GOK i to audyt oparty na nierzeczywistych założeniach.
Jestem zaskoczona skalą i zawziętością skierowanych przeciwko mnie działań. Zgłaszane wobec mnie zarzuty dotyczące niewłaściwego zarządzania GOK w dużej mierze dotyczą działań podejmowanych na wyraźne polecenie Wójta lub Pani Sekretarz. Czuję się w obowiązku poinformować o koincydencji czasowej pomiędzy wyżej wymienionymi działaniami a wykryciem i pisemnym zgłoszeniem przeze mnie Wójtowi różnego rodzaju nieprawidłowości w funkcjonowaniu GOK, na których powstanie i praktykowanie nie miałam żadnego wpływu.
DRODZY MIESZKAŃCY GMINY WŁOSZAKOWICE I WSPÓŁPRACOWNICY PRACUJĄCY W URZĘDZIE
Pragnę z głębi serca wyrazić najserdeczniejsze podziękowania za wszelkie wsparcie, jakie okazywaliście mi na każdym kroku mojej pracy. Wasza pomoc była dla mnie nieocenionym źródłem siły, inspiracji oraz motywacji do codziennych działań. Dzięki Wam miałam możliwość realizacji różnorodnych inicjatyw kulturalnych, które z radością wspólnie tworzyliśmy. Wasze uśmiechy, radość oraz cenne podpowiedzi, co wspólnie zrobimy w przyszłości, były dla mnie bezcennym darem, który dodawał skrzydeł i napędzał do dalszego działania.
Służba dla Was lokalnej społeczności, której mam zaszczyt być częścią, była dla mnie nie tylko obowiązkiem, ale przede wszystkim ogromnym zaszczytem. Jestem wdzięczna za każdy moment, który mogliśmy spędzić razem, za każde wspólne przedsięwzięcie i każdą inicjatywę, która dzięki Wam nabierała wyjątkowego znaczenia. To Wy, mieszkańcy Gminy Włoszakowice, jesteście sercem i duszą naszej wspólnoty, a ja jestem niezmiernie wdzięczna, że mogłam chociaż przez chwilę być częścią tego wyjątkowego miejsca.
Na zakończenie pragnę podkreślić, że to Wasza ocena mojej pracy jest dla mnie najważniejsza. Wasza opinia jako najcenniejsze dobro naszej społeczności, będzie dla mnie drogowskazem na przyszłość.
Z całego serca dziękuję,
Z poważaniem,
Agnieszka Patalas
[ZT]67697[/ZT]
Obserwator12:03, 19.07.2024
Chciałoby się mieć takiego dyrektora Gok w swojej miejscowości. Życzę powodzenia pani Agnieszko
Ja13:42, 19.07.2024
I po co TO - TU? Redagować należy, gdy emocje 'opadną' bo wyjdzie, jak wyszło. A kultura, dyplomacja, przemyślenia, rzeczowość, wartości? Marnie.
Końcówka to takie kopiuj - wklej. Nie znam kobiety ale pożyje trochę, nabierze doświadczenia i będzie ok ! Życie to nie BAJKA to jest bitwa.
OBO15:19, 19.07.2024
GDZIE KULTURA ? DZIAŁ KULTURA !
Czesio18:15, 21.07.2024
Kóltóra mósi być
brr12:52, 22.07.2024
publiczne pranie brudów normalnie obciach ! portal czy ploty psoty moglaby sobie darowac te proze
Urszula Chudak14:41, 23.07.2024
Raz po raz korzystałam z propozycji kulturalnych we Włoszakowicach w czasie, gdy dyrektorem był pan Borowiec. Doskonale pamiętam prowadzone z wielką kulturą Koncerty Noworoczne, również na wysokim poziomie dwa koncerty orkiestry wojsk lotniczych z Poznania, a już absolutną "wisienką na torcie" był plenerowy koncert rozpoznawalnej w całym kraju, Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej. To tylko niektóre przykłady z wielu. Piszę o tym, bo w komentarzach na innym portalu, można przeczytać, że dawniej nic albo niewiele się działo. W mojej Wschowie też pod względem kultury ma miejsce wiele wydarzeń. Też słychać głosy, że niewiele się dzieje, a głosy te najczęściej pochodzą od tych, którzy z propozycji CKiR niezmiernie rzadko korzystają.
Tak15:17, 23.07.2024
Właśnie za powyżej wymienione koncerty chwalę Włoszakowice i cenię za te wydarzenia otganizowane za poprzedniego dyrektora.
Ot tak, na chłopski 01:42, 09.08.2024
Szanowna Pani Agnieszko, jako doświadczony pracownik i działacz kultury jestem przekonany, że gminnymi instytucjami kultury winni kierować ludzie z bogatym doświadczeniem pedagogicznym i dorobkiem w obszarze współpracy z amatorskim ruchem kulturalnym. Działalność aktywnych w różnych dziedzinach mieszkańców gminy Włoszakowice jest mi znana od bardzo dawna(50 lat) i niezmiernie ceniona. Oni stanowią "sól tej ziemi" podstawę scalania i budowania społeczeństwa obywatelskiego małej ojczyzny. Tworzą swoistą enklawę rozwoju i poszanowania tradycji kulturowej środowiska. Artyści profesjonalni zawodowi są i byćpowinni uzupełnieniem i w mym odczuciu przy połączeniu programowym winni decydować kierownicy artystyczni zespołów. Gminna instytucja kultury to nie przedsiębiorstwo komercyjne a menager kultury winien być raczej pedagogiem a nie ekonomistą. Zyskiem jest tu i być powinien klimat poszanowania działalności społecznej działaczy muzycznych. Znam taką miejscowość w Wielkopolsce , w której potańcówki na wystawianej co tydzień podłodze w centrum miasta są niezwykłym wydarzeniem kulturalnym z udziałem władz miasta i gminy. Po prostu jest takie zapotrzebowanie i to im starcza - każdy ma inne potrzeby. Zapotrzebowanie na określony poziom kultury kształtuje się bardzo długo a trwoni szybko. "Czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał" rzecze staropolskie powiedzenie ludowe. Wydawanie publicznych pieniędzy na masowe otwarte koncerty zgranych muzyków (190 db hałasu) , bezpłatnie to nie żaden sukces dyrektora - menagera kultury a może zaszkodzić zdrowiu słuchaczy. Zdziwiony byłem już dwu kronie, dlaczego zmieniono znakomitego dyrektora GOK-u we Włoszakowicach. Osobiście odnosiłem wrażenie, że on po prostu czuł Bluesa. No tak ale w naszym "grajdołku" zawsze polityka (nieprofesjonalna) ma najwięcej do powiedzenia. Tak ten wózek co jakiś czas wywracamy. Jak się wszystko wysypie to znowu zgarniamy.
1 0
ale sie pospinała :(