Firma Torpol przyspieszyła budowę wiaduktu w Wilkowicach. Obecne prace postępują zgodnie z ustalonym harmonogramem. Kiedy należy spodziewać się zakończenia budowy?

Według pierwotnego terminu, budowa tego wiaduktu miała zakończyć się w czerwcu tego roku, ale w ubiegłym roku doszło do opóźnienia w realizacji inwestycji. Prace skomplikowały podziemne kolizje z ciepłociągiem i gazociągiem, czego zdaniem wykonawcy i inwestora (PKP PLK SA) nie można było przewidzieć.

Usunięcie kolizji z tą infrastrukturą wymagało wykonania dodatkowych, nieplanowanych prac. Zaraz po przyłączeniu obejścia ciepłociągu i usunięciu kolizji z gazociągiem wykonawca przystąpił do budowy kolejnych podpór nowego wiaduktu.

Obecnie gotowe są wszystkie cztery podpory wiaduktu. Montowane są belki i zbrojenie głównej płyty obiektu. Później nastąpi betonowanie płyty, co zakończy budowę konstrukcji nośnej. Równocześnie postępuje budowa nasypu wiaduktu.

- Wykonawca budowy przyspieszył tempo prac, obecnie są one wykonywane zgodnie z harmonogramem - mówi Radosław Śledziński, rzecznik PKP PLK w Poznaniu. - Pogoda sprzyja postępowi robót.

Przyspieszenie prac nie oznacza jednak, że wiadukt będzie gotowy w pierwotnie zakładanym terminie. Nie uda się go dotrzymać. Inwestor informuje, że wiadukt ma być gotowy... do końca tego roku, czyli w terminie, który jest przewidziany dla zakończenia całej modernizacji magistrali kolejowej E59 Wrocław-Poznań na odcinku od Leszna do Czempinia.

- Być może uda się trochę przyspieszyć oddanie wiaduktu do użytku - dodaje Śledziński.

Wiadukt łącznie z nasypami będzie miał długość około 80 metrów (sam obiekt 49 metrów), szerokość 14 metrów i wysokość około 7,5 metra. Oprócz dwóch pasów jezdni o łącznej szerokości 8 metrów będzie - od strony południowej - ścieżka pieszo-rowerowa o szerokości 3 metrów.

Wiadukt usprawni dojazd z Zatorza i Wilkowic do Gronowa i starej drogi nr 5. Jego budowa ma kosztować około 6 milionów złotych. Zaczęła się na początku 2019 roku. Miała trwać 15 miesięcy.