W poniedziałek radni Leszna poznali ekspertyzę stanu technicznego pływalni Akwawit oraz koszty jej modernizacji i ponownego otwarcia. Dowiedzieli się także, za jaką kwotę spółka Danuty Gudzowaty chce sprzedać miastu nieczynny od niemal trzech lat obiekt.

Posiedzenie Komisji Rozwoju i Infrastruktury Miejskiej z udziałem wszystkich radnych odbyło się zdalnie. Cieszyło się sporą popularnością. W internetowej transmisji wzięło udział kilkadziesiąt osób, w tym także mieszkańcy.

W czasie komisji radni poznali ekspertyzę, jaką na zlecenie prezydenta Leszna, wykonała firma Mirosław Stachowski Projektowe Usługi Budowlane z Rawicza. Przeanalizowała ona obecny stan pływalni i znajdujących się tam urządzeń, jak również otoczenie budynku oraz wyceniła, jakie koszty trzeba będzie ponieść, aby obiekt został na nowo uruchomiony. Dokument ma około 120 stron. Jest bardzo szczegółowy, opatrzony zdjęciami. Co z niego wynika? Że nie wystarczy tylko remont, że potrzebna jest modernizacja, bo niewiele z tego, co obecnie znajduje się na pływalni i dookoła niej nadaje się do użytku, albo spełnia obowiązujące teraz normy. Do wymiany jest praktycznie wszystko - m.in. dach, okna, drzwi, niemal sto procent instalacji, zjeżdżalnie, niecki basenowe, w tym także niecka głównego basenu, jacuzzi, sufity, schody, jedna z dwóch wind, pochylnia dla osób niepełnosprawnych, balustrady, poręcze, posadzki i płytki ścienne, utwardzenie i oświetlenie terenu wokół. Tego, co może zostać na obiekcie jest naprawdę niewiele. 

- Konstrukcja budynku jest w stu procentach bezpieczna i może być wykorzystana - mówił Karol Stachowski z rawickiej firmy. Do dalszego użytkowania nadaje się np. jedna z dwóch wind i filtry do wody. 

Modernizacja pływalni i jej otoczenia, według przygotowanej ekspertyzy, ma kosztować 26.476.500 zł netto (kwota brutto będzie większa o 23-procentowy podatek VAT). W tej wycenie jest też 1,3 mln zł ewentualnych robót dodatkowych, które mogą się pojawić w trakcie realizacji inwestycji. Nie ujęto natomiast kosztów remontu SPA, części rehabilitacyjnej, siłowni, baru, sal konferencyjnych. Te pomieszczenia miałyby zostać oddane w dzierżawę prywatnym podmiotom i to najemcy mieliby ponieść koszty ich urządzenia. Ekspertyza nie zawiera też wydatków na zakup mebli, szafek do szatni, ławek, koszy na śmieci, itp.   

Drugą kwotą, jaką poznali w poniedziałek radni jest cena, za jaką spółka Centrum Konferencji i Rekreacji "Akwawit", należąca do Danuty Gudzowaty, chce sprzedać miastu pływalnię wraz z parkingami. To ma być 2,5 mln zł brutto. Prezydent Łukasz Borowiak chce rozłożenia tej kwoty na 3 lata. Edyta Kulka, prezes CKiR "Akwawit" proponuje dwie raty - pierwsza miałaby być uregulowana w momencie podpisania aktu notarialnego - w styczniu 2021 roku, a druga do 31 marca 2021. Spółka chce też umorzenia podatku od nieruchomości za lata 2019 i 2020, w sumie to nieco ponad 300.000 zł.

- Nasza oferta jest ważna do 31 grudnia 2020 roku - podkreślała prezes Edyta Kulka. Do tego czasu spółka chce mieć pisemną deklarację od miasta, że kupi obiekt.    

Dlatego też radni jeszcze w tym roku mają taką decyzję podjąć. W poniedziałek nie było żadnej deklaracji z ich strony. Zadawali pytania zarówno autorom ekspertyzy, jak też prezes spółki i prezydentowi. Przez święta mają czas, aby się zastanowić, co zrobić. Ponownie będą o tym debatować zaraz po Bożym Narodzeniu, w poniedziałek 28 grudnia. Jeśli będą na tak, to dzień później, we wtorek 29 grudnia - podczas sesji budżetowej - przyjmą uchwałę intencyjną, która będzie wskazówką do dalszych działań dla prezydenta. Zgoda radnych na kupno pływalni oznacza przede wszystkim szukanie pieniędzy na ten cel w budżecie miasta. I odbędzie się to kosztem jakiś, zapisanych już inwestycji. 

- Przed nami trudna decyzja - tłumaczył prezydent Leszna. Jego zdaniem, spółka przyciska miasto do muru, gdy tymczasem nie ma żadnej innej oferty na kupno basenu. Wątpliwości dotyczą też przyszłości hotelu należącego do CKiR. Nie jest wykluczone, że spółka będzie go chciała sprzedać, a dzięki otwarciu pływalni podbije jego cenę.

[ZT]48135[/ZT]