Zamknij

Pożegnalny mecz w Trapezie. Kibice prawie rozebrali Kamila Chanasa (zdjęcia)

ceg. Fot. autor i M. Krajewski 22:13, 10.10.2025 Aktualizacja: 06:21, 11.10.2025
Skomentuj

Piątkowy mecz z Miners Katowice w Trapezie był ostatnim ligowym występem Kamila Chanasa w karierze. Publiczność zgotowała mu owację na stająco, a zawodnik pozbył się prawie całej garderoby, która trafiła w ręce fanów.

O samym meczu nie ma co wiele wspominać, bo to był słaby występ polonistów. Grali bardzo nieskutecznie (trafili tylko jedną "trójkę"), do tego pod koniec drugiej kwarty stracili z powodu urazu Szymona Ryżka, swojego najskuteczniejszego koszykarza. Ostatecznie przegrali aż 51:75.

Dziesięć minut spędził na parkiecie Kamil Chanas, który tym meczem zakończył zawodniczą karierę. Niestety, nie udało mu się zdobyć żadnego punktu.

Myślę, że przez te cztery sezony spędzone w Polonii zrobiłem tutaj w Lesznie dobrą robotę. Bardzo dziękuję kibicom za to dzisiejsze pożegnanie. Faktycznie rozebrali mnie z koszulek, spodenek, nawet butów. Ale niech tam, warto było - powiedział nam Kamil Chanas.

On nie zrywa jednak definitywnie z basketem. Nadal będzie prowadził swój podcast, a także fundację. Będzie też częstym gościem w Trapezie, gdzie będzie wspierał drużynę Novimex Polonii 1912 Leszno.

- Decyzja o zakończeniu kariery była w pełni świadoma. Trzeba było kiedyś powiedzieć dość, a czterdziestka na karku to dobry moment ku temu. Polonia potrzebuje teraz wzmocnień i nowy zawodnik wkrótce się tutaj pojawi. Początek tej pierwszej ligi jest bardzo trudny, ale spodziewaliśmy się, że będą ciężary. Dzisiaj była totalna niemoc z naszej strony. Sezon jest jednak bardzo długi, więc nie odwracajcie się od klubu. Macie tu świetną atmosferę dla koszykówki, super właścicieli i sponsorów więc nadal ich wspierajcie - zakończył Kamil Chanas.

[ZT]79107[/ZT]

[FOTORELACJA]11378[/FOTORELACJA]

 

(ceg. Fot. autor i M. Krajewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%