14 maja 2025 roku zmarł nasz Kolega, dla wielu z nas Przyjaciel, Dziennikarz z krwi i kości. Jacek Marciniak. Jeszcze niedawno widywaliśmy się na konferencjach prasowych i różnego rodzaju wydarzeniach.
Był absolwentem filologii polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Z poznańskim radiem był związany od ponad 30 lat. Był dziennikarzem Radia Merkury, potem Radia Poznań. Współpracował z radiową Jedynką i Trójką.
Radio Poznań, przedstawiając swoich dziennikarzy pisało o nim:
"Pomimo tylu lat, praca w Radiu sprawie mu jeszcze wiele frajdy. Daje możliwość bawienia się dźwiękami i spotykania wielu niezwykłych ludzi - pasjonatów i fascynatów z różnych dziedzin życia.
Radio to także możliwość docierania przeze niego do niezwykłych i fascynujących miejsc, często zapomnianych i nieznanych.
Inspirację do swoich działań dziennikarskich szuka w czasie biegania, jazdy na nartorolkach czy długich spacerów".
Jacek mieszkał i pracował w Lesznie. Był naszym Kolegą i Kumplem. Znany był z zamiłowania do dobrej książki. Lubił mówić o wykwintnym jedzeniu.
Nigdy nie widzieliśmy, żeby się spieszył. Miał w sobie spokój, którego nam, pozostałym dziennikarzom, czasami trochę brakuje w pogoni za tematami.
Często nie wyłączał komórki podczas konferencji prasowych i bywało, że dźwięk jego telefonu było słychać potem w nagraniach telewizyjnych czy radiowych. Teraz będzie nam tego brakowało.
Jacek miał tylko 62 lata. Trzy tygodnie temu nagle zachorował. Kilka dni po tym, jak trafił do szpitala Córka Jacka - Martyna, poprosiła, abyśmy nagrali dla niego kilka słów - my, dziennikarze. Zebraliśmy się na Rynku, razem i mówiliśmy, że czekamy tu na niego, że czas już wracać do domu i pracy, do Leszna...
Jacku. Dobrze było Cię znać. Będziemy tęsknić.
Dziennikarze gazety "ABC" i portalu leszno24.pl
*
Jacka pożegnał w mediach społecznościowych były prezydent Leszna Łukasz Borowiak:
Z ogromnym smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Jacka Marciniaka. Znałem Jacka osobiście od ponad 20 lat – był nie tylko znakomitym dziennikarzem, ale przede wszystkim dobrym, życzliwym człowiekiem.
Nasze drogi często się krzyżowały, zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Zawsze uderzała mnie jego pogoda ducha, spokój i głęboka empatia wobec ludzi, z którymi rozmawiał. Jacek potrafił słuchać. Nie tylko jako dziennikarz, ale jako człowiek – z autentycznym zainteresowaniem, bez pośpiechu, z sercem.
Jego głos był przez lata nieodłącznym elementem życia regionu leszczyńskiego. Dzięki niemu mieszkańcy czuli się bliżej wydarzeń, bliżej siebie nawzajem. W swoich materiałach potrafił pokazać to, co ważne, nie uciekając się do sensacji. Był wierny wartościom dziennikarskim i ludzkim – uczciwości, rzetelności i szacunkowi do drugiego człowieka.
Dla mnie Jacek był kimś więcej niż tylko znajomym z mediów. Był przyjacielem, którego mądrość i uśmiech zostaną w mojej pamięci na zawsze. Trudno pogodzić się z jego nagłym odejściem.
Spoczywaj w pokoju, Jacku. Dziękuję za wszystko.