W połowie stycznia policja, podczas porannej akcji badania trzeźwości kierowców, zatrzymała Adrianę M., radną i ówczesną wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej Leszna.
Badanie alkomatem wykazało, że radna miała 0,3 promila alkoholu w organizmie, straciła prawo jazdy, a sprawa trafiła na policję, a potem do sądu. Adriana M. początkowo na nasze pytania o to zdarzenie, wszystkiemu zaprzeczała. Potem jednak przyznała się do winy, przeprosiła mieszkańców - swoich wyborców. Zdecydowała także, że ustąpi ze stanowiska wiceprzewodniczącej Rady Miejskiej Leszna i tak zrobiła.
[ZT]73209[/ZT]
Na wyrok sądu radna czekała 5,5 miesiąca. Zapadł w ubiegłym tygodniu.
Z informacji, udzielonej nam przez sędziego Aleksandra Brzozowskiego, rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu, wynika, że wyrok przeciwko Adrianie M. zapadł przed Sądem Rejonowym w Lesznie w dniu 1 lipca.
- Sprawczyni wykroczenia - kierowania autem w stanie po użyciu alkoholu - została skazana na grzywnę w wysokości 2500 złotych i 6-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - wyjaśnił rzecznik.
Dodajmy, że w obu przypadkach to najniższy wymiar kary wynikający z art. 87 par. 1 Kodeksu wykroczeń. Na poczet półrocznego zakazu sąd zaliczył obwinionej okres zatrzymania prawa jazdy, czyli od 15 stycznia tego roku, co oznacza, że radna dokładnie w połowie lipca odzyska dokument uprawniający do kierowania samochodem.
[REAKCJA]76769[/REAKCJA]
[ZT]76745[/ZT]
2 0
JEST PYTANIE A CO Z BYCIA RADNĄ W LESZSNIE?
5 0
Bycie członkiem PO oznacza bycie nadczłowiekiem? Irytujące jest to, że członkowie tej mafii są traktowani lepiej niż inni ludzie.
4 0
Oczywiście przynależność partyjna nie miała żadnego znaczenia dla sądu. Taki anonimowy Nowak dostał by dużo surowszą karę. Już niedługo - ludzie wywiozą tą bandę na taczkach.