Rawicz chyba spodobał się tęczowym braciom i siostrom. Byli rok temu, przyjechali też teraz - w sobotę, 23 sierpnia. Z Rawicza pojechali do Śremu, może gdzieś jeszcze… Taka to tęczowa trupa objazdowa.
Było ich około 40-50. Mniej niż rok temu, gdy w Rawiczu odbył się pierwszy Marsz Równości. Teraz był drugi – pod hasłem 'Miłość-Feminizm-Antyfaszyzm'. Tak widniało na głównym banerze, na szpicy marszu.
[REAKCJA]77849[/REAKCJA]
Więcej było natomiast policji - z Rawicza, sąsiednich powiatów, specjalna grupa z Poznania, oprócz nich funkcjonariusze z zespołu antykonfliktowego.
Konfliktów wymagających policyjnej interwencji nas trasie przemarszu nie było. Uczestnicy przeszli wkoło plant, wrócili na plac Wolności, tam mieli swoją bazę - zapewne nieprzypadkowo biorąc pod uwagę nazwę placu. W rawiczanach wzbudzili dość nikłe zainteresowanie.
[FOTORELACJA]11115[/FOTORELACJA]
W kilku punktach na trasie czekała na nich „opozycja” ze środowisk katolickich, patriotycznych i prorodzinnych, wyposażona w odpowiednie transparenty, były osoby związane z Konfederacją oraz Prawem i Sprawiedliwością, byli przedstawiciele środowiska narodowego. Oddzieleni od siebie nie tylko odmiennością poglądów, ale także policją.
Przy pomniku Żołnierza Polskiego, następnie - gdy marsz się zakończył – przy wejściu z deptaku na plac Wolności zgromadzili się młodzi gniewni z banerem „Stop dewiantom”. Policja też ich odgrodziła. W stronę uczestników marszu skandowali m.in. „Tu nie Niemcy i nie Francja, tu się kończy tolerancja” albo „Tęczowa grupa objazdowa”. Były też bardziej dosadne okrzyki.
Z Rawicza wyjechali. Pojechali do Śremu. Odwiedzą kolejne miasta. Do Leszna też przyjadą...
[ZT]77797[/ZT]
[ZT]77764[/ZT]
[ZT]77777[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz