Poseł Jan Dziedziczak zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji o wyjaśnienie, czy i jak pracodawca może być informowany o utracie prawa jazdy przez pracownika zatrudnionego w firmie jako kierowca?
Sytuacja, w której zakładowy kierowca traci prawo jazdy, a pracodawca nie jest o tym poinformowany, jest jak najbardziej realna. Brakuje bowiem skutecznych mechanizmów powiadamiania pracodawców przez państwo. Z drugiej strony kierowcy zawodowi powinni sami informować w swojej firmie o utracie uprawnień, natomiast pracodawcy - mimo wszystko - mają narzędzia do weryfikacji ich statusu, np. poprzez e-usługę "Sprawdź uprawnienia kierowcy". Musieliby jednak robić to na bieżąco, w zasadzie każdego dnia, aby uniknąć przykrych niespodzianek, wszak zatrzymanie prawa jazdy pracownikowi może zdarzyć się z dnia na dzień. Pracodawca zajęty wieloma innymi sprawami nie jest w stanie tego robić - po prostu, brakuje na to czasu…
Warto dodać, że niezgłoszenie utraty prawa jazdy może skutkować zwolnieniem dyscyplinarnym kierowcy, natomiast nieświadomy pracodawca może ponieść konsekwencje prawne i ubezpieczeniowe, jeśli dojdzie do wypadku, w którym uczestniczy kierowca bez ważnych uprawnień.
W interpelacji skierowanej do ministra poseł Dziedziczak przypomina, że w myśl przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym policja może zatrzymać wydane w kraju prawo jazdy za pokwitowaniem w określonych przypadkach. Zatrzymanie prawa jazdy (zarówno tradycyjnego, jak i tymczasowego elektronicznego - cyfrowego dokumentu dostępnego w aplikacji mObywatel, który można wykorzystać do prowadzenia pojazdu przez 30 dni od daty zdania egzaminu.) następuje poprzez wprowadzenie odpowiedniej informacji do Centralnej Ewidencji Kierowców. Informacja ta przekazywana jest sądowi właściwemu do rozpoznania sprawy o wykroczenie lub prokuratorowi, a także staroście właściwemu ze względu na miejsce zamieszkania kierowcy.
- Pracodawca nie jest jednak informowany o zatrzymaniu prawa jazdy pracownika - chyba że zatrzymany jest kierowcą zawodowym, a sąd orzeknie zakaz prowadzenia pojazdów – sygnalizuje Jan Dziedziczak. - Wówczas informacja może zostać przekazana. W praktyce oznacza to, że pracodawca może dowiedzieć się o utracie przez pracownika uprawnień do prowadzenia pojazdów tylko wtedy, gdy ten go o tym poinformuje lub gdy sądowy zakaz jazdy został orzeczony w kontekście wykonywanej pracy zawodowej. Jednocześnie to pracodawca ponosi odpowiedzialność za dopuszczenie do pracy osoby nieposiadającej wymaganych uprawnień, nawet jeżeli nie został przez pracownika poinformowany o ich utracie. W przypadku, gdy kierowca firmy transportowej prowadzi pojazd bez uprawnień, a pracodawca nie ma świadomości tej sytuacji, firma narażona jest na poważne konsekwencje prawne i finansowe. W razie wypadku skutki mogą być bardzo dotkliwe zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika.
W związku z tym poseł zwrócił się do ministra z pytaniami: czy istnieje możliwość wprowadzenia mechanizmu informowania pracodawcy o utracie uprawnień do kierowania pojazdami przez zawodowego kierowcę, czy policja powinna z urzędu informować pracodawcę o zatrzymaniu prawa jazdy takiego kierowcy (nawet jeżeli do zdarzenia doszło podczas poruszania się pojazdem prywatnym) oraz z jakiego powodu odpowiedzialność za dopuszczenie do pracy osoby bez uprawnień spoczywa na pracodawcy, mimo że nie ma on obecnie prawnych możliwości uzyskania takiej informacji.
[REAKCJA]78388[/REAKCJA]
[ZT]78423[/ZT]
[ZT]78414[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz