Dwa psy zmarły po tym, jak zjadły trutkę, którą ktoś rozrzucił na jednym z wybiegów dla czworonogów w Lesznie. Sylwia Sadowska, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Leszna, a prywatnie miłośniczka zwierząt, w mocnych słowach skomentowała tę sytuację.
Radna Sadowska zabrała głos na czwartkowej sesji Rady Miejskiej Leszna. Poinformowała, że na dwóch wybiegach w Lesznie - na osiedlu Rejtana oraz przy sali Ćwicznia Miejska przy ul. Norwida ktoś rozrzucił trutkę. W wyniku tego działania nie żyją dwa psy.
- Apeluję do wszystkich właścicieli czworonogów, aby wzmożyć czujność i obserwować swoje psy, a wszystkie niepokojące sygnały, jakie ktoś zauważy na wybiegach, zgłaszać do Straży Miejskiej w Lesznie - mówiła Sylwia Sadowska.
Wykładanie trutki na wybiegach to nie jedyny przejaw złośliwości okazywanej przez ludzi wobec zwierząt w Lesznie. Radna przytoczyła też inny przykład, który dotyczy działalności stowarzyszenia Boszkowskie Koty. Wolontariusze organizacji ustawili budki przy ul. Dożynkowej. Codziennie ich doglądali, bo jest to jeden ze sposobów wyłapywania bezdomnych kotów i zaopiekowania się nimi. Budki zostały najpierw zniszczone, a potem skradzione.
- Apeluję o szacunek i empatię dla zwierząt - podkreślała radna.
[REAKCJA]78722[/REAKCJA]
[ZT]78693[/ZT]
[ZT]78710[/ZT]
[ZT]78670[/ZT]
0 0
Nie rozumiem skąd te reakcje na artykuł roześmiana buzka, ludzie gdzie Wasza empatia? Niektórzy są naprawdę podli.