Aeroklub Leszczyński zalicza się do najdłużej działających organizacji społecznych w Lesznie. Jego historia sięga lat 50. minionego wieku, a aktywna działalność rozpoczęła się w latach 70. Niedawno zaszły zmiany we władzach stowarzyszenia.
Aeroklub Leszczyński powstał w roku 1957, ale działał tylko kilka miesięcy. Reaktywowany był w roku 1976, po utworzeniu województwa leszczyńskiego. Podstawową działalnością AL są szkolenia do licencji pilota szybowcowego i samolotowego, w skrócie PPL i SPL. Aeroklub organizuje także zawody szybowcowe.
Obecnie do AL należy 230 członków, w większości są to piloci, którzy w AL uczyli się latać. Ten rok był rekordowy - 74 osoby ukończyły pierwszy etap szkolenia podstawowego, które w całości (zarówno część teoretyczna, jak też praktyczna) odbywa się w Lesznie. Wśród nich przede wszystkim młodzież, ale także osoby w wieku około 50 lat. Dla porównania w roku 2024 przybyło 36 nowych pilotów.
Nowy zarząd AL jest 5-osobowy. Prezesem został Leszek Szabłowski, leszczynian z Zatorza, w przeszłości związany z mediami, pracował też w Urzędzie Miasta Leszna. Ma licencje pilota szybowcowego i lotniowego. Pierwszy raz zasiada we władzach AL. Wiceprezesami Aeroklubu Leszczyńskiego są Dariusz Zawirski i Witold Scheffner, sekretarzem - Maciej Adamski, a członkiem zarządu - Tomasz Krok.
Nowym członkiem AL jest Łukasz Grass, dziennikarz, który wraz z Leszkiem Szabłowskim przygotowuje i prowadzi aeroklubowe podcasty. Gośćmi rozmów, które w większości są nagrywane w hangarze Aeroklubu Leszczyńskiego na Lotnisku im. Adeli Dankowskiej, do tej pory byli: Adela Dankowska, Michał Graczyk, Tomasz Krok, Paweł Wojciechowski i młode pokolenie szybowników Martyna Pietrucha i Tomasz Kozłowski.
Jakie wyzwania stoją przed nowym zarządem i nowym prezesem AL?
- Jeśli chodzi o nasze plany na najbliższą przyszłość, to jest to przede wszystkim budowa nowego hangaru - mówi prezes Leszek Szabłowski. - W tym momencie funkcjonujemy w hangarze aeroklubu - H1 na lotnisku. Zarząd spółki Lotnisko Leszno zaproponował nam nowe miejsce - przy lasku, tak zwanym Tajwanie. Stary hangar posłużyłby spółce Lotnisko Leszno jako miejsce do prowadzenia różnego rodzaju eventów. Wjazd do naszego nowego hangaru byłby od strony ulicy Kosmonautów. Będzie to budynek z zapleczem socjalnym, sanitarnym i administracyjnym, bo tam także będzie siedziba Aeroklubu Leszczyńskiego. Koszt całości szacowana jest na około trzech milionów złotych. Jesteśmy w trakcie rozmów o finansowaniu tego przedsięwzięcia, więc nie chciałbym na tym etapie zdradzać szczegółów.
W hangarze znajduje sprzęt należący do Aeroklubu Leszczyńskiego, wykorzystywany do lotów i szkoleń. Obecnie to 14 szybowców i 4 samoloty. Wśród potrzeb AL w tym zakresie są m.in.: nowy samolot do wyciągania szybowców i nowy szybowiec do szkoleń.
[REAKCJA]81021[/REAKCJA]
[ZT]79916[/ZT]
[ZT]80952[/ZT]
[ZT]80682[/ZT]
0 1
Wszystko fajnie, tylko że mieszkańcy ciągle muszą słuchać warkotu samolotów. Jedni mają przyjemność, drudzy chałas i nerwy. A wystarczyło by latać nad lasami i polami.