Europoseł Patryk Jaki spotkał się w niedzielę, 21 grudnia w Lesznie z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości.
Spotkanie odbyło się w ratuszu i zgromadziło sporo osób. Poseł Jan Dziedziczak mówił, że partia próbowała wynająć na to wydarzenie większą salę, ale spotykała się z odmową.
Europoseł Jaki jest wiceprzewodniczącym PiS, reprezentantem młodego pokolenia polityków partii Jarosława Kaczyńskiego i - jak mówił poseł Dziedziczak - przyszłym premierem lub prezydentem Polski. Jego wizyta w Lesznie jest częścią ofensywy lokalnej PiS. Czołowi działacze partii jeżdżą teraz po powiatach w całym kraju, rozmawiają z wyborcami, zbierają postulaty do programu PiS na wybory parlamentarne w roku 2027.
W swoim wystąpieniu przez sympatykami PiS w Lesznie Patryk Jaki mówił przede wszystkim o Unii Europejskiej i ją krytykował:
- Unia Europejska jest jak Titanic, który zmierza w kierunku góry lodowej. Ma dwa wyjścia - zmieni się albo upadnie.
Zdaniem Jakiego, bardzo trafną diagnozę UE przedstawili Amerykanie w słynnej, ujawnionej niedawno, strategii bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
- Udział UE w gospodarce światowej skurczył się w ostatnich kilkudziesięciu latach z 25 do 14 procent i dalej spada. Amerykanie mówią wprost, że chcieliby mieć w Unii Europejskiej partnera, ale obecnie widzą w niej chore dziecko świata. Oni określili, że Unia Europejska choruje na chorobę cywilizacyjną. Co to oznacza? Że Unia Europejska pogubiła swoje wartości, że gębę sobie wycierają wolnością, a w Europie pełno ludzi siedzi za to, że mówi to, co myśli. Unia mówi o tym, że chce szanować prawo, a każdego dnia jest pełno przykładów, jak je łamią. Jestem przekonany, że Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdyby nie słabość Europy, do której Europa sama doprowadziła. My, jako Polska, nie możemy być papugą Europy i powtarzać wszystkiego, co się dzieje na Zachodzie, bo to jest lepsze. Nie, to wcale nie jest lepsze. My sprzeciwiamy się polityce imigracyjnej Unii Europejskiej, zielonemu ładowi, który pcha Unię do upadku. My jesteśmy jedynym krajem na świecie, który wygrał tyle wojen z Rosją. Wygraliśmy z Rosją najwięcej wojen - ponad dwadzieścia. Nikt nie zbliżył nawet do połowy tego wyniku. My potrafiliśmy sami siebie ogarnąć i wierzyliśmy w siebie, a jak zaczęliśmy być papugą Europy, to mamy problem. Tusk chce nas podłączyć pod niemiecki wagonik. Ja nie chcę, żeby Niemcy nas prowadzili.
Polityk był pytany m.in. o umowę UE z Mercosur. Jak mówił, jest ona bardzo szkodliwa dla Polski i polskich producentów żywności. Jego zdaniem, UE chce porozumienia z Brazylią, Argentyną, Paragwajem i Urugwajem przede wszystkim dlatego, że Niemcy chcą tam sprzedawać swoje samochody. Przez tzw. zielony ład niemieckie auta są drogie i nie wytrzymują konkurencji z Chinami, dlatego trzeba je eksportować dalej. W zamian za to państwa Mercosur będą nam przysyłać swoją, tańszą żywność, co w praktyce doprowadzi do śmierci polskich gospodarstw rolnych. - My staramy się blokować podpisanie tej umowy, to jedyne co możemy zrobić - mówił Jaki. Nowy termin ratyfikowania dokumentu to styczeń 2026 roku.
Kolejne z pytań dotyczyło możliwości przyśpieszonych wyborów parlamentarnych. Zdaniem Jakiego, to jest możliwe, ale chodzi nie tylko o to, aby wybory było wcześniej. Chodzi o to, aby poparcie dla obecnego rządu spadło tak mocno, aby tworzące go partie, na czele z Koalicją Obywatelską, przestały się liczyć.
- Tusk jest w fazie schyłkowej. On podejmie jeszcze próbę zniszczenia konkurencji politycznej, po to jest ten cały Żurek, po to nasyłają policję i prokuraturę, po co codziennie ogłaszają, że stawiają komuś nowe zarzuty. Tylko z tego nic nie ma - mówił Patryk Jaki. - Płacicie państwo podatki na polskie służby, ale one nie mają czasu zajmować się naszym bezpieczeństwem, bo zajmują się Prawem i Sprawiedliwością. Ile to jeszcze ma trwać, to całe szaleństwo? Trzeba to przerwać. Jak będzie im spadało poparcie, to będą przyśpieszone wybory, i my te wybory wygramy. Będzie rząd patriotyczny, który będzie współpracował z prezydentem Karolem Nawrockim. Przed Polską jest wspaniała przyszłość. Za czasów naszych rządów Polska rozwijała się najszybciej w Unii Europejskiej i my znów możemy do tego wrócić.
Warto jeszcze dodać, że poseł Jan Dziedziczak przestrzegał wyborców PiS, aby nie wierzyli doniesieniom medialnym, że wewnątrz partii są kłótnie i rozłamy. Jak podkreślał nic takiego się nie dzieje. PiS się mobilizuje i walczy o powrót do władzy po następnych wyborach parlamentarnych.
[FOTORELACJA]11789[/FOTORELACJA]
[REAKCJA]81654[/REAKCJA]
[ZT]80901[/ZT]
[ZT]81639[/ZT]
[ZT]81594[/ZT]
1 0
Unia beee, ale kasa z Unii cacy- czyż nie tak Panie J...?