Czterdzieści godzin nie spał Tomasz Walenczak - cukiernik z ulicy Miśnieńskiej w Lesznie, który przygotowywał zamówione świąteczne makowce. W tym roku poprosił zamawiających, aby odbierając ciasto zostawili czekoladę. Apel zamieścił na swoim profilu na facebooku. Odzew był wspaniały. W wigilijny poranek klienci zostawili mu ponad sto smacznych tabliczek.
Pan Tomasz jest znany z dobroczynności i wielu działań charytatywnych. Za to dobre serce kilka lat temu otrzymał tytuł "Człowieka Roku" nadawany przez dziennikarzy tygodnika "ABC" i portalu leszno24.pl. Wszyscy spodziewali się więc, że czekolady trafią do ubogich rodzin. Tak też się stanie.
- Dla wielu z nas czekolada jest czymś zwyczajnym, słodkością jedzoną nie tylko od święta - powiedział nam cukiernik. - Ale wiemy, że są rodziny, dla których zwyczajna czekolada jest rarytasem. Właśnie dla nich trafią wszystkie tabliczki czekolady.
Dowiedzieliśmy się także, że z pieniędzy zarobionych na świątecznych wypiekach, rodzina pana Tomka przekaże 1000 złotych na konto chorej dziewczynki Julki.
Wspaniałe serce pana Tomka poznałem wiele lat temu w przedziwny sposób. Odbierałem zamówiony placek, chciałem zapłacić, ale pan Tomek nie chciał wziąć pieniędzy.
- Proszę przekazać dowolną kwotę na dowolny dobry cel - powiedział. Próbowałem protestować, proponowałem, że ja zapłacę, a on te pieniądze na dobry cel przeznaczy. Ale się nie zgodził. Wybrałem cel, pieniądze wpłaciłem, a Pana Tomka, który tak bardzo mi zaufał, zapamiętam na całe życie.
Dziś Wigilia. Niech dobro rozchodzi się po całym świecie, niech dotrze do wszystkich ludzi.
A makowce z firmy "Piekę na chacie" są najlepsze na świecie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz