Kurczak to zdecydowany faworyt na polskich stołach, który w szranki stawać może jedynie z wieprzowiną pod postacią schabowego. Powszechnie lubiany za delikatny smak, sprawdza się świetnie w parze z wieloma przyprawami i dodatkami, a do tego jest lekkostrawny i niskokaloryczny. Wszystkie te zalety mają jeden warunek: kurczaka trzeba przyrządzić z wprawą. Podpowiadamy, jak to zrobić.
Za sukcesem gastronomicznym kurczaka bez dwóch zdań stoi fakt, że zachowuje świetny smak niezależnie od sposobu obróbki termicznej. Wbrew pozorom, jeśli zależy nam nie tylko na dobrym smaku, ale tez zdrowiu i niskiej kaloryczności, nie musimy rezygnować ze smażenia. Warto pamiętać, że nowoczesne patelnie pozwalają na smażenie beztłuszczowe, a więc osiągnięcie przyjemnej struktury i chrupiącej skórki kurczaka bez dodatkowego tłuszczu. Z drugiej strony, tłuszcz jest nośnikiem smaku, więc warto go dodać zwłaszcza do „lżejszych” części kurczaka, takich jak piersi, Trzeba jednak pamiętać o wyborze tłuszczu o wysokiej temperaturze dymienia, co zapobiega powstawaniu szkodliwych, potencjalnie rakotwórczych związków w trakcie smażenia. Świetny do tego celu jest swojski olej rzepakowy, ale np., masło czy oliwa absolutnie nie nadają się do dłuższego smażenia drobiu.
Jeśli nie chcemy smażyć, kurczaka warto upiec, ale mając na uwadze, że soczystość, dobry smak, a co równie ważne, substancje odżywcze, można zachować wyłącznie w temperaturze nie wyższej niż 180 stopni Celsjusza. Co ważne, podczas pieczenia mięso traci na objętości znacznie mniej niż w przypadku gotowania, a tłuszcz wytapiany w jego trakcie można wykorzystać na smaczny i pełen wartości odżywczych sos. Zachowanie soczystości kurczaka zdecydowanie ułatwia pieczenie go w specjalnym rękawie.
Nie od dziś wiadomo, że marynata i mięso to dobrana para, w szczególności w przypadku z natury delikatnego w smaku drobiu. Marynata nie tylko go podkręca i definiuje, ale dodatkowo zmiękcza kurczaka i pozwala zachować jego soczystość. Drób świetnie przyjmuje w zasadzie każdy smak, więc z marynatami warto eksperymentować. Bazą każdej z nich jest tłuszcz, połączony z dodatkami słonymi, kwaśnymi oraz odrobiną słodu i goryczy. Najpopularniejszą bazą marynat jest miks oleju i soku z cytryny w proporcji 2 do 1. Kwaśny smak takiej mieszanki trzeba przełamać odrobiną słodyczy, pochodzącą nie z cukru, ale z miodu, syropu klonowego czy agaru. Wytrawnej nuty najlepiej dostarczy sól lub sos sojowy, a gorzkiej - przyprawy, takie jak gorczyca, szałwia, kolendra czy jałowiec lub po prostu odrobina musztardy. Alternatywnym tłuszczem w marynacie może być jogurt lub mleko kokosowe, które będą świetną bazą do dań orientalnych. Oryginalnym pomysłem jest również zamarynowanie kurczaka w bogatym w tłuszcze maśle orzechowym. Kurczaka pokrytego marynatą pozostaw w lodówce na co najmniej 4 godziny, a przed dalszą obróbką odczekaj do uzyskania temperatury pokojowej.
Trudno znaleźć restaurację, która nie miałaby kurczaka w menu, a potrawy na jego bazie zaliczane są do najpopularniejszych. W kurczaku pod szeregiem postaci lubuje się kuchnia amerykańska - hamburgery w Poznaniu to więc nie jedyna opcja na przekąskę rodem z USA. Trudno też wyobrazić sobie kuchnię indyjską bez takich pozycji jak butter chicken czy kurczak tikka masala. Z kolei w kuchni azjatyckiej kurczak staje w szranki z wieprzowiną, jednak nie pod postacią neutralnej piersi, ale tłustszych i bardziej charakternych w smaku udek. Kurczaka w stylu amerykańskim, w autorskiej marynacie i chrupiącej panierce, oferuje także burgerowa sieć Pasibus. Tutejsze burgery Poznań poznał w wersji wołowej, ale z czasem w menu pojawiły się dedykowane kanapki z kurczakiem, a ostatnio również sycąca sałatka na drobiowej bazie. Burgery od Pasibusa w Poznaniu, również w wersji drobiowej i wege, są dostępne w galerii Posnania lub na dowóz dzięki usłudze Pasidostawa.