Obecnie z problemem tym mierzą się również banki. Wynika to w szczególności ze stale rosnącej liczby spraw sądowych. Banki coraz częściej ponoszą konsekwencje finansowe przegranych procesów z „frankowiczami”, a w efekcie zwiększają rezerwy związane z ryzykiem prawnym kredytów powiązanych z kursem waluty obcej.
W obliczu narastającego problemu społecznego jakim stały się kwestie kredytów frankowych Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego pod koniec 2020 r. rekomendował zawieranie ugód z kredytobiorcami. Zaproponowany kompromis zakładał przyjęcie, że sporne kredyty od początku były złotowe, a oprocentowane ustalane według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o stosowaną dla takich kredytów marżę. O ile ugoda w takim kształcie jest dość korzystna dla banków, które często przegrywają procesy sądowe o tyle w przypadku kredytobiorców, którzy wystąpili do sądu z roszczeniem o stwierdzenie nieważności umowy kredytu lub jej „odfrankowienie” jest mniej korzystna od perspektywy wygranej.
- Wytaczając powództwo wobec banku, możemy domagać się stwierdzenia nieważności całej umowy kredytu lub usunięcia z jej treści postanowień niedozwolonych (tzw. klauzul abuzywnych) - przypomina Patrycja Wołowska, aplikantka radcowska w Kancelarii Radców Prawnych Tabert Przyniczka Sp.j.
W przypadku stwierdzenia nieważności umowy jest ona nieważna już od momentu jej zawarcia, co oznacza, że nigdy nie wywołała żadnych skutków prawnych. Natomiast, „odfrankowienie” oznacza wyeliminowanie z umowy postanowień niedozwolonych. W konsekwencji strony łączy umowa kredytu złotowego z niskim oprocentowaniem, a kredytobiorcom przysługuje zwrot nadpłaconych rat.
Mimo, że większość procesów frankowych rozstrzygana jest na korzyść kredytobiorców orzecznictwo nie jest jednolite w tym przedmiocie. W celu rozwiania wątpliwości praktyki orzeczniczej pierwsza Prezes Sądu Najwyższego wystąpiła do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z wnioskiem obejmującym zagadnienia prawne dotyczące kredytów denominowanych i kredytów indeksowanych.
- W dniu 25 marca 2021 r. Sąd Najwyższy podejmie uchwałę, która otrzyma moc zasady prawnej i w konsekwencji będzie wiążąca dla innych składów Sądu Najwyższego, a siłą autorytetu będzie oddziaływać na orzecznictwo sądów powszechnych - mówi mec. Patrycja Wołowska.
Uchwała Sądu Najwyższego będzie kompleksowa i z pewnością będzie miała ogromne znaczenie dla tych, którzy wystąpili do sądu ze swoim roszczeniem wobec banku, jak również dla tych, którzy rozważają jeszcze decyzję o wytoczeniu powództwa.
Warto jednak już teraz wskazać, że Sąd Najwyższy w dniu 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 wydał uchwałę w sprawie pytania prawnego złożonego przez Sąd Okręgowy w Warszawie dotyczącą wzajemnych rozliczeń w związku z nieważnością umowy kredytu, w której uznał teorie dwóch kondykcji za właściwą. Niewątpliwie zastosowanie teorii dwóch kondykcji, polegającej na tym, że każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, jest bardziej korzystne dla kredytobiorców. Wydaje się, że jest to dobry prognostyk dla kredytobiorców w przeddzień uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
- Aktualnie Rzecznik Finansowy sugeruje, aby „frankowicze” z podjęciem decyzji o ewentualnej ugodzie z bankiem wstrzymali się do czasu wydania uchwały Sądu Najwyższego. Niewątpliwie pozwoli to kredytobiorcom podjąć rzeczową i rozważną decyzję - zauważa mec. Patrycja Wołowska.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz